Wreszcie Ukraina stawia czoła prorosyjskiej agresji. Nie mogąc już dłużej znieść prorosyjskich grupek destabilizujących spokój społeczny na Ukrainie, tymczasowy prezydent Ołeksandr Turczynow zarządził specjlalną akcję antyterrorystyczną z udziałem ukraińskiego wojska. Dał jednak szansę na złożenie broni przez separatystół do jutra rana. Obiecał, że ci, którzy to zrobią, nie będą ukarani - o ile nie strzelali do ukraińskich funkcjonariuszy.

P.o. prezydenta Ukrainy zaapelował też do mieszkańców wschodniej części kraju. - Zwracam się do wszystkich rodaków na wschodzie naszej Ukrainy. Nie bądźcie narzędziami w cynicznej, obcej wojnie przeciw własnemu krajowi. Nie popierajcie tych, którzy chcą zniszczyć pokój i pchają wasz region w otchłań gospodarczej katastrofy".

Wcześniej do wycofania swoich sił ze wschodniej Ukrainy wezwał Rosję sekretarz generalny NATO. Anders Fogh Rasmussen napisał w specjalnym oświadczeniu o spirali przemocy i o prorosyjskich separatystach, którzy próbują doprowadzić do destabilizacji sytuacji na Ukrainie, będącej suwerennym krajem.

mod/IAR