Komisja Europejska próbuje zorganizować kolejne rozmowy z udziałem Rosji i Ukrainy, które zagwarantują bezpieczne dostawy gazu do Unii. Wczorajsze spotkanie przedstawicieli Kijowa i Moskwy w Brukseli zakończyło się bez przełomu. Nadzieje na kolejne ma komisarz odpowiedzialny za unię energetyczną Marosz Szefczovicz.

Spory Ukrainy z Rosją dotyczące między innymi cen gazu doprowadziły do dwóch kryzysów i wstrzymania dostaw surowca do Europy w 2006 i 2009 roku. Każda kolejna kłótnia wywoływała zaniepokojenie w Europie.

Ukraina, przez którą przebiegają trasy przesyłowe, od ponad roku nie kupuje błękitnego paliwa z Rosji. Korzysta z połączeń gazowych z Zachodem, ale nie zdołała zgromadzić wystarczających zapasów surowca na zimę i magazyny nie są wypełnione. Stąd obawa o gwarancje dostaw tranzytowych od stycznia i zaangażowanie Komisji Europejskiej w negocjacje Rosji z Ukrainą.

"Odnotowaliśmy znaczący postęp, jeśli chodzi o kwestie sprzedaży i zakupu gazu, ale jest jeszcze praca do wykonania" - powiedział po rozmowach komisarz Marosz Szefczovicz. Negocjowane są: cena za rosyjski gaz do Ukrainy oraz system przedpłat, którego wymaga Gazprom i na który nie chce się godzić Kijów. Rozmowy dotyczą też punktów dostaw surowca. Ukraińskie władze zabiegają o to, by gaz był dostarczany z pominięciem terenów na wschodzie kraju, zajmowanych przez rosyjskich separatystów.

emde/Polskie Radio