Dziś, po dwóch dniach szczytu UE w Kijowie, ma zostać zaprezentowane wspólne oświadczenie. Są jednak problemy z ustaleniem wspólnej linii i nie wiadomo, czy wspomniane zostaną dążenia Ukrainy do stania się członkiem Unii Europejskiej.

W każdej dyskusji dot. Ukrainy pojawia się postulat części krajów członkowskich, aby nie obiecywać Ukrainie członkostwa w UE. Jak podaje IAR – toczy się bitwa o każde słowo w oświadczeniach. Tak też jest i w Kijowie. Brakuje jednomyślnej zgody krajów UE na zapis w końcowym dokumencie faktu, że wszystkie one uznają europejskie aspiracje Ukrainy.

Najbardziej protestuje Holandia, której dyplomaci twierdzą, że nie mogą zaakceptować takiego zapisu skoro niedawno parlament Ukrainy ratyfikował umowę stowarzyszeniową z UE, zawierają w niej deklarację, że nie prowadzi to do automatycznego członkostwa w Unii.

Negocjacje prowadzone będą dziś do ostatniej chwili. Sam szczyt organizowany jest w najlepszej od lat atmosferze w relacjach Ukrainy z Unią Europejską – od miesiąca Ukraińcy mogą do UE wjeżdżać bez wiz. Z kolei ratyfikowana umowa stowarzyszeniowa wejdzie w życie od września.

dam/IAR,Fronda.pl