„Celem programu Stop Pedofilom jest uwrażliwianie opinii publicznej na problem krzywdzenia seksualnego dzieci, pomoc ofiarom, wspieranie organów ścigania w zwalczaniu i przeciwdziałaniu tego rodzaju przestępczości, zmienianie prawa, tak, by umożliwiało jak najskuteczniejszą walkę z krzywdzeniem dzieci” - czytamy na stronie fundacji KidProtect.pl. Poniżej przedstawione zostały trzy spoty, a 2 i 3 pokazują na końcu wizerunek Papieża: kidprotect.pl/dzialania/przeciw-przemocy-wobec-dzieci/stop-pedofilom

Na koniec dwóch spotów przestrzegających rzekomo przed pedofilią, pokazujących młodziutką łyżwiarkę czy dziewczynkę na huśtawce widzimy Ojca Świętego Jana Pawła II, który siedzi przed laptopem. Towarzyszy dialog:

<Ania> Hej! Jestem Ania. Mam 12 lat. Szukam przyjaciół.

<Karol> Cześć Aniu, tu Karol też mam 12 lat. Chętni Cię poznam.

Nigdy nie wiadomo kto jest po drugiej stronie.

Oburzenia nie kryje jeden z profilaktyków: - To jest wręcz nieprawdopodobne, aby coś takiego mogło się pojawić. Myślałem, że to jakiś haker zrobił Śpiewakowi numer, ale nie – to jest przemyślane działanie. Sam spot, który nazywa się bodajże „Lodowisko” jest sam w sobie skandaliczny. Ma niby uwrażliwić na pedofilię, ale sam jest pedofilski w swoim przekazie. To jest skandaliczne wykorzystanie dziecka, z pokazaniem jego twarzy. Skandalem jest również, że ktoś, kto zajmuje się profilaktyką dopuszcza do takich rzeczy. Jak można mówić, że występujemy przeciwko wykorzystywaniu dzieci - pokazując takie sceny?

Upowszechniania wizerunku Papieża w tym kontekście jest skrajną nieodpowiedzialnością. Słów mi brakuje – mówi Wojciech Słonina z zarządu Stowarzyszenia Chrześcijańskich Dzieł Wychowania.

Jarosław Wróblewski