Coraz więcej muzułmanów w Europie powoduje, że realnie zmniejsza się poczucie bezpieczeństwa wśród mieszkańców Starego Kontynentów. Tak chętnie przyjmowani przez ostatnie dziesięciolecia emigranci, okazują się potem bojownikami Państwa Islamskiego. Ręka, która karmiła przybyszów przez ostatnie lata, zostaje dosłownie odcinana.

Historia 23-letniego Saifedina Rezguiego jest przypadkiem, gdy spokojny, długowłosy chłopak, pod wpływem nauk islamskich ekstremistów nagle zmienia się w bezwzględnego mordercę. Saifedin studiował na wydziale inżynierii na uniwersytecie w Kairuan. Niegdyś tańczył, był wesołym chłopakiem, lubił oglądać zachodnią piłkę nożną.

Wyjazd do Kairuanu dla chłopaka z prowincji okazał się kluczowy. Kairuan to jedno z najważniejszych miast dla islamu. Obok Mekki, Medyny i Jerozolimy zalicza się do czterech świętych miast dla muzułmanów. Znajduje się ok. 160 km od Tunisu i 60 km od Sousse. To duży ośrodek turystyczny i przemysłowy – jedno z najważniejszych miast Tunezji.

Oprócz Wielkiego Meczetu – perły architektury islamskiej, funkcjonuje tam ponad 100 innych meczetów przez co miasto jest silnym ośrodkiem religijnym w regionie. Znajduje się tam m.in. Zawija Sidi Sahab tzw. Meczet Cyrulika, gdzie spoczywa przyjaciel proroka Mahometa Abu Zama el-Belawi.

Właśnie tam uczył się Rezgui, a nauki pobierał w jednym z meczetów, które niemal natychmiast po zamachu zostały zamknięte przez tunezyjskie władze. Wszystko wskazuje więc na to, że Kairuan stał się ważnym ośrodkiem duchowym także dla terrorystów z Państwa Islamskiego. Radykalne nastroje w tym kraju formują się od lat 80. ubiegłego wieku.

Terrorysta działał z gorliwością neofity. Pranie mózgów fundowane przez islamskich przywódców okazało się tak skuteczne, że w krótkim okresie z normalnego studenta udało im się zrobić bezwzględnego mordercę. Dlatego europejskie służby powinny być wyczulone na to, czego naucza się w meczetach pobudowanych w Europie. Może się okazać, że socjalny i poprawnie polityczny raj przez lata wyhodował  sobie tysiące tego typu terrorystów.

Tomasz Teluk