Pochodzący ze Śląska pisarz uważa, ze Ślązacy nie powinni zastanawiać się nad tym, czy Polska ich docenia i czy rozumie ich problemy. - Śląska tożsamość w nowoczesnej formie tworzy się teraz, właśnie teraz. Jesteśmy niezbyt liczną - bo ilu nas jest, kilkaset tysięcy - grupą etniczną o wątłej tożsamości, która nigdy nikogo nie obchodziła i obchodzić nie będzie, bo dlaczego miałoby być inaczej? - pyta.

Apeluje, by Ślązacy zatroszczyli się sami o siebie, tak jak Estończycy i Słowacy, którzy „mają przynajmniej własne państwa”.  - Jestem bardzo wdzięczny Rzeczypospolitej Polskiej za arogancję i pogardę, z jaką Ślązaków traktuje, bo ta arogancja i pogarda to bardzo silny bodziec, stymulujący Ślązaków do wymyślania samych siebie  - mówi Twardoch.

All/Tygodnik Powszechny