Moje odkrycie

Zastanawiacie się pewnie dlaczego obecne pokolenie jest takie bezradne, rozmamłane i niezaradne?

Ja już wiem.

Próbowałem różnych tropów. Analizowałem, syntezowałem i nic. W końcu stwierdziłem, że metodologia jest zła i powinienem zająć się tym od dupy strony. Zająłem się i bingo!

Pierwszy ruch pierwsze trafienie.

Kluczem do naszej wytrzymałości, pierwszym i najważniejszym symptomem twardzielstwa naszego pokolenia jest odporność dupy.

Popatrzmy w jakich warunkach wychowywało się pokolenie, bezglutenowców, wegan, studiujących prawo i upijających się bezalkoholowym piwem wymieszanym z kawusią.

W cieplarnianych. Mieli telewizje, wideo, bajki, komputery, internet, czekoladę, buty, szampony, mydła zapachowe, dezodoranty w kulce, pomarańcze w sklepie... A nade wszystko mieli do dyspozycji na każde żądanie, w nieograniczonej ilości, wielowarstwowy, superchłonny, pachnący łąką i mięciutki papier toaletowy.

W ich wieku nasze dupska musiały zadowalać się zmiękczoną gnieceniem gazetą zadrukowaną tuszem niewiadomego pochodzenia i tylko szczęśliwcy, którzy mieli czas odstać swoje w kolejce, dysponowali produkowanym z makulatury papierem, często pozbawionym kartonowych rolek, nierówno przyciętym o chropowatości jakiej nie powstydziłby się papier ścierny o trzycyfrowym oznaczeniu. Oczywiście można go było kupić jedynie pod warunkiem, że rząd nie zdecydował o zastosowaniu go jako wypełniacza do kartkowej kiełbasy.

Te właśnie gazety, używane opacznie do ich pierwotnego przeznaczenia i ten szorstki, kupiony na rolki, które powiązane sznurkiem, triumfalnie niosło się do domu, atrybut PRL zahartował nasze dupska. To dzięki nim jesteśmy zaradni, odporni a przeszkody nie do pokonania dla młodego pokolenia są dla nas jedynie błahostką.

Brawo my!

PiotrWolter


dam/facebook