- System VAT-owski został rozszczelniony przez 18 projektów aktów prawnych. Była to akcja celowa. Nie był to przypadek, był to demontaż naszego systemu podatkowego VAT - oceniła przed komisją śledczą ds. VAT była wiceminister finansów Elżbieta Chojna-Duch.

-  Przygotowano w Polsce grunt dla działań międzynarodowych grup przestępczych. Minister i premier musieli wiedzieć. Już w 2010 i 2009 była powszechna wiedza, a mnie zastanawia bezradność organów państwa. Nastąpił demontaż polskiego systemu podatkowego VAT. To były działania celowe. (…). Już w 2004 roku nastąpiło przygotowanie do demontażu prawa, a od 2010 do 2015 roku następował rozkład systemu VAT. Przygotowano 18 projektów zmian ustawy z 2004 roku, każda z nich zakładała rozszczelnienie systemu. Widziałam to i dawałam temu wyraz. Podejmowaliśmy rozmowy i to od ministra po raz pierwszy usłyszałam „karuzela podatkowa”. Równocześnie pojawiło się drugie tło demontażu, czyli walka z „pazernością fiskusa” - walka pozorna – mówiła Elżbieta Chojny-Duch.

- Te działania, które następowały w Sejmie, 18 projektów aktów prawnych, rozszczelniły system VAT-owski z poprzedniego, oryginalnego brzmienia. Każdy z nich spowodował istotne luki i owocował stratami budżetowymi. To mogę w tej chwili powiedzieć po przestudiowaniu w ciągu ostatniego miesiąca różnego rodzaju dokumentów, po obserwacji, z którą miałam do czynienia. Była to, można powiedzieć, akcja celowa. Nie był to przypadek. Był to demontaż naszego systemu podatkowego VAT-u - dodawała

Prof. Chojny-Duch przyznała, że o luce VAT-owskiej wiedziano już w latach 2009-2010, a ówczesny minister finansów oraz premier Donald Tusk nie zrobili nic, by uszczelnić system.

- Akcja szturmowania rynku polskiego zaczęła się na dobre w 2010, 2011 roku. Wydaje mi się, że była to akcja zorganizowana, i w tym celu również przygotowany został jakby grunt, pod tego typu działalność międzynarodowych grup przestępczych, stosujących różne formy, takie jak karuzele podatkowe itd. - powiedziała Chojna-Duch.

- Na posiedzeniach komisji Przyjazne Państwo, tzw. komisji Palikota, przez dłuższy czas stawiałam odpór propozycjom likwidacji sankcji. Wypowiadałam się również w mediach, chyba kilkukrotnie w TVN, że sankcje powinny być kontynuowane. W pewnym momencie pojawiła się bardzo wyraźna presja, m.in. ze strony dr Hayder - mówiła. Jak dodała, przekonało ją pismo mówiące o tym, że Komisja Europejska zdecydowała o zniesieniu sankcji.

- Pamiętam, że tak było. Wprowadzono mnie w błąd. Żałuję, że wyraziłam zgodę na to i dokonałam akceptacji tego fragmentu projektu ustawy, mimo że uważałam i nadal uważam, że sankcje były konieczne - podkreśliła.

 

bz/polskieradio24.pl/wpolityce.pl