Lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk spotkał się dziś z mieszkańcami Stargardu, którym obiecał, że kiedy tylko przejmie władzę, zajmie się „oddzieleniem Kościoła od państwa”. „A więc zaczną od ataku na katolików” – komentuje w mediach społecznościowych Rafał Bochenek z PiS.
- „Nie ma innej drogi niż jednoznaczne, natychmiast po wygranych wyborach przeprowadzenie tego procesu oddzielenia Kościoła od państwa ze wszystkimi tego skutkami”
- oświadczył dziś szef Platformy Obywatelskiej.
Stwierdził przy tym, że obecnie mamy do czynienia z „rozdziałem Kościoła od społeczeństwa”. Wskazał, że trzeba odróżnić Kościół jako ogół wierzących od instytucji, która „w dużej mierze złożona jest dziś z funkcjonariuszy władzy”.
- „Mówię tutaj o istotnej części kleru, biskupów, nie mówiąc już o takich aparatczykach władzy jak (o. Tadeusz - PAP) Rydzyk”
- mówił.
Apelował przy tym do swojego środowiska o powstrzymanie się od „wojny kulturowej”.
Wystąpienie Tuska skomentował na Twitterze Rafał Bochenek.
- „Po miesiącach bajdurzenia, @donaldtusk przedstawił dzisiaj swoją PIERWSZĄ wyborczą obietnicę: Nie ma innej drogi niż jednoznaczne przeprowadzenie procesu oddzielenia Kościoła od państwa natychmiast po wygranych przez PO wyborach.->A więc zaczną od ataku na katolików.”
- napisał.
kak/PAP, wPolityce.pl