Turcja zagroziła, że rosyjskie samoloty, które wejdą w jej przestrzeń powietrzną będą zestrzeliwane. Jest to reakcja władz tureckich na działania Rosjan w Syrii i pobliskim rejonie.

Premier Turcji Ahmet Davutoglu poinformował, że kilka dni temu jeden z tureckich samolotów natknął się na jedną z rosyjskich maszyn. Turecki polityk zapowiedział, że w przypadku ponownego wkroczenia rosyjskich jednostek w turecką przestrzeń powietrzną samoloty będą zestrzeliwane.

Wg relacji premiera działania dwóch tureckich F16 zmusiły rosyjskiego pilota do wylecenia w przestrzeń powietrzną należącą do Syrii. Rosyjski ambasador w Turcji został wezwany do złożenia wyjaśnień. Wg jego stanowiska incydent z rosyjskim samolotem był dziełem przypadku i taka sytuacja na pewno nie powtórzy się w przyszłości.

Premier Turcji stwierdził jednak, że nie była to odosobniona sytuacja. Wg zapewnień strony tureckiej w niedzielę i poniedziałek rosyjskie samoloty typu MIG-29 namierzały radarem kilka tamtejszych jednostek.

"Tureckie siły powietrzne mają swoje rozkazy i obowiązki. Zrobimy, co trzeba, nawet jeżeli w nasz rejon dostanie się ptak" - kategorycznie stwierdził Davutoglu.

hj