Rosjanie mają problem. Wciąż nie wiedzą, jak połączyć się z anektowanym Krymem. Choć jak dotąd mówiono o budowie mostu, to teraz coraz poważniej rozważany jest projekt tunelu. Podnoszą się głosy, że budowa mostu byłaby zbyt niebezpieczna: nie mógłby on funkcjonować przynajmniej przez miesiąc w ciągu roku ze względu na potężne wichry i deszcze ze śniegiem.

Firmy z Kanady zaproponowały więc, że zamiast mostu mogą zbudować tunel, który będzie biegł pod Cieśniną Kerczeńską. Byłoby to rozwiązanie „na cały rok” – a do tego znacznie tańsze niż most. Tunel kosztowałby bowiem od 1,4 do 1,8 mld dolarów, a most – ok. 5 mld dol.

Rosyjski minister transportu, Maksim Sokołow, wskazuje, że budowa mostu została już wprawdzie rozpoczęta i ma zostać zakończona w 2018 roku, jest jednak wciąż w bardzo wczesnej fazie i łatwo może zostać przerwana.

W sprawie tej wciąż trwają rozmowy między Kremlem a urzędnikami z Krymu.

bjad/forsal.pl