Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na Fundację Lux Veritatis 50 tys. złotych kary za rzekome nawoływanie do spalenia tęczy, która stoi na placu Zbawiciela w Warszawie. Chodziło o transmisję Telewizji Trwam z Marszu Niepodległości w 2013 roku. Zdaniem członków rady, telewizja redemptorystów z Torunia miała pochwalić spalenie tęczy.

Barbara Bubula, członek sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, mówi, że działania KRRiT wskazują na niepokojącą tendencję, zmierzającą do ograniczania wolności słowa w Polsce.

„Chcemy zwrócić uwagę na to, że w ciągu kilku ostatnich lat KRRiT wymierzała kary pieniężne wielu nadawcom. Zawsze była to liczba około 12-13 podmiotów rocznie i za każdym razem jakoś dziwnie się składało, że spośród setek nadawców radiowo-telewizyjnych w Polsce, regularnie w grupie karanych znajdowała się albo Warszawska Prowincja Redemptorystów, czyli nadawca, który odpowiada za Radio Maryja, albo Fundacja Lux Veritatis. Wydaje się, że to jest jakiś schemat, według którego Krajowa Rada i przewodniczący Jan Dworak postępują, tak, że zawsze w tej grupie ukaranej musi znaleźć się medium katolickie” - powiedziała poseł Barbara Bubula w rozmowie z Radiem Maryja.

Bubula dodała, że KRRiT powołując się na bardzo pojemny art. 18 ustawy o radiofonii i telewizji może karać „każdego za wszystko”. Wybór „za co” należy do KR. Wątpliwości posłanki budzi także waleczna postawa rady w obronie tęczy, czyli symbolu lobby środowisk LGBT.

MaR/Radio Maryja