Rozpoczęło się prokuratorskie śledztwo w sprawie śmierci nastoletniej dziewczyny, która po urodzeniu dziecka zmarła w szpitalu. Jej rodzina zarzuca lekarzom, że nie zapewniając jej właściwej opieki, doprowadzili do śmierci młodej matki. 

Do tragicznej śmierci 18-letniej Klaudii doszło kilka dni temu w Brzozowie w województwie podkarpackim. Dziewczyna zmarła kilka godzin po porodzie. 

Rodzice dziewczyny już złożyli do miejscowej prokuratury zawiadomienie dotyczące możliwości nieumyślnego spowodowania śmierci przez lekarzy, którzy nie zapewnili młodej matce odpowiedniej opieki. 

Siostra dziewczyny mówiła w rozmowie z mediami, że niedługo po porodzie rozmawiała z nią. Klaudia zapewniała, że wszystko jest w porządku i czuje się dobrze, jednak niedługo potem straciła przytomność, a jej serce przestało bić. 

Dyrekcja szpitala nie chce komentować tej sytuacji przed zakończeniem śledztwa. Jak na razie policja zabezpieczyła dokumentację medyczną pacjentki. 

Według doniesień TVP3 ma odbyć się sekcja zwłok dziewczyny. 

emde/onet.pl