Po godzinie 21:00 marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady Izby. Sejm debatuje nad wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności dla rządu Mateusza Morawieckiego. 

Jako pierwszy głos zabrał przewodniczący Platformy Obywatelskiej, Grzegorz Schetyna, któremu marzy się urząd Prezesa Rady Ministrów. Wystąpienie Schetyny było pełne desperacji. 

"Ta władza strasznie się boi. Prezes i premier zrobili wszystko, by nie stanąć do równej debaty. Ale debata jest(...) wykonuję podstawowy obowiązek opozycji, jakim jest odwołanie złego rządu"-Stwierdził Schetyna. W swoim wystąpieniu zarzucał rządowi kłamstwa w sprawie podatków i nieumiejętność realizacji nawet swoich własnych projektów. 

"Odebraliście Polakom szacunek, jakim cieszyli się za granicą. Respekt, na który my ciężko zapracowaliśmy, wy zniszczyliście. To jest bardzo czytelne. Oficjalne kwestionowanie traktatów unijnych jest kwestionowaniem naszego członkostwa w UE"- mówił polityk, powtarzając starą śpiewkę o rzekomym Polexicie. Schetyna zapowiadał, że opozycja "posprząta PiS-owski bałagan", m.in. w szkołach. 

"Wróci prawdziwa historia i normalny kanon lektur. Będziemy też pamiętali o godnej płacy dla nauczycieli"- mówił. Zapowiedział również "Akt Odnowy Rzeczpospolitej", uchylający "antydemokratyczne i kompromitujące przepisy" autorstwa obecnego rządu. 

Lider PO deklarował również rozszerzenie 500 Plus również na pierwsze dzieci. 

"Zadbamy, aby bez problemu dostały je samotne matki. Nie będzie więcej dyskryminacji, dzieci są równe. Rozszerzymy ten program tak, aby obejmował pierwsze dziecko w rodzinie"- podkreślił. Na koniec zarzucił premierowi, że "kłamać umie, ale nie potrafi rządzić". 

yenn/Fronda.pl