Już niebawem, bo za kilka lat, możemy się w Polsce spodziewać tornad (inaczej trąb powietrznych) z prawdziwego zdarzenia – twierdzi dr Mateusz Taszarek z National Severe Storm Laboratory w Oklahomie. Czym jednak właściwie są owe tornada i w jaki sposób powstają?

Tornada to powietrzne wiry, które mają relatywnie małą średnicę (od kilku do kilkuset metrów – średnio 250), ale ogromną siłę – zwisają z podstawy chmury burzowej Cummulonimbus. Rzadziej zdarzają się tornada związane z Cumulusami.

Ich powstanie wiąże się z silną konwekcją w obrębie chmur kłębiastych. Mocny prąd zstępujący sprawia, że powstaje lej powietrza – ten zaś rozszerza się pod podstawą chmury. Wewnątrz tejże kolumny spada ciśnienie, następuje często kondensacja pary wodnej, dzięki czemu kolumna jest nieprzezroczysta o barwie od białej po ciemnoszarą. Prąd zstępujący, który jest wewnątrz, otoczony jest niewidocznym prądem wstępującym.

Większość badaczy twierdzi, że do powstania tornada najczęściej przyczyna się uskok wiatru i silny prąd strumieniowy, który sięga wierzchołków chmur Cumulonimbus. Dla powstania trąby powietrznej niezbędna jest duża wilgotność powietrza. Najpierw trąba powietrzna jest raczej pionowa, jednak wraz z ruchem chmury macierzystej – zaczyna się odchylać, czasem wręcz ulega oderwaniu. Bywa, że z jednej chmury powstaje kilka tornad.

Przerażająca jest prędkość wiatru, jaka panuje wewnątrz wiru – to około 360 km/h. Przeciętna długość drogi, jaką przebywa tornado to 5-9 km, jednak zdarzały się przypadki przebycia przez tornado… 320 kilometrów!

Reasumując – najważniejsze w powstawaniu tornad jest zetknięcie się ciepłych oraz wilgotnych mas powietrza z chłodnymi. W Polsce jest to szczególnie możliwe latem – powietrze zwrotnikowe może zderzyć się z polarnym. Najbardziej niepokojący jest fakt, że powstanie tornada jest absolutnie nieprzewidywalne.

Na podst. www.mojapogoda.com

dam/Fronda.pl