,,Wiosna mało wiosenna jakoś jest. Ja bym w niej widział raczej zimę. I to najgorszą z możliwych. Zniszczenie małżeństwa i rodziny, aborcja, walka z Kościołem i postulat wrogiej separacji państwa i Kościoła to wszystko już było. Owszem w wydaniu pszenno-buraczanym PRL-owskim, ale postulaty te same'' - pisze o nowej partii Roberta Biedronia Tomasz Terlikowski.

Jak zauważa w swoim komentarzu opublikowanym na facbooku, jest jednak jedna różnica względem czasów komunistycznych.

Ta różnica to postulat ,,równości małżeńskiej, czyli zmiany definicji małżeństwa, tak by obejmowało ono każdą możliwą konfigurację dwóch osób''.

,,Pytanie tylko, dlaczego jedynie dwóch? Dlaczego Wiosna nie chce uwzględnić postulatów innych środowisk? Skąd u nich takie przywiązanie do chrześcijańskiej (tak, tak) idei związków jedynie dwóch osób? A co z poliamorią? Bi czy poligamią? Jeśli można zmienić definicję małżeństwa w kwestii płci, to dlaczego nie w kwestii liczby zawierających je osób?'' - zastanawia się Terlikowski.

,,I jeszcze jedno: irytuje mnie powtarzanie, że postulat poszerzenia dostępu do zabijania niewinnych jest antyklerykalny. Kler to ludzie już narodzeni, ich aborcja nie dotyka. Nie jest to także postulat prokobiecy, bo tak się składa, że w wyniku aborcji ginął w równym stopniu także kobiety. Ten postulat nie jest więc ani antyklerykalny, ani prokobiecy. On jest antyludzki, a to oznacza także, że antykobiecy'' - kończy autor.

mod/facebook