Wczoraj kuria warszawsko-praska podała informację, że Stolica Apostolska podtrzymała decyzję abp Henryka Hosera w sprawie ks. Wojciecha Lemańskiego. Nałożona na byłego proboszcza Jasienicy kara suspensy oznacza, że nie może on pełnić funkcji kapłańskich oraz nosić sutanny.

Dla Tomasza Terlikowskiego, dekret Watykanu jest oczywisty. „Niezależnie od tego czy ktoś lubi ks. Lemańskiego, czy nie, to wszyscy wiedzą, że wiele razy łamał zasady posłuszeństwa i wypowiadał się sprzecznie z zasadami Kościoła” - mówił szef Telewizji Republika.

Terlikowski stwierdził, że jeśli ks. Lemański będzie się wciąż od decyzji Watykanu odwoływał (a jego pełnomocnik już zapowiedział odwołanie od ogłoszonego wczoraj dekretu), to w końcu przegra. I nie tylko ze Stolicą Apostolską, ale przegra swoje życie.

„To nie jest ksiądz profesor, który może sobie ułożyć życie pracując na jakiejś uczelni. To, co potrafi, to spowiadać, a teraz mu się to nie przyda – przekonywał, dodając że ewentualnym zajęciem dla suspendowanego duchownego będzie posada publicysty w Gazecie Wyborczej – stwierdził Terlikowski.

MaR/Telewizja Republika