Tomasz Terlikowski skrytykował Kurię Warszawską za sprawę pogrzebu prof. Romualda Dębskiego. Wczoraj media, w tym portal Fronda.pl, opublikowały oświadczenie oświadczenie Kurii, która usprawiedliwia się z organizacji katolickiego pogrzebu lekarza (CZYTAJ TUTAJ). Władze archidiecezji warszawskiej twierdziły, że problemu nie ma, bo Dębski nie był objęty ekskomuniką. Terlikowski wskazuje, że to czysty absurd.

,,Dziwny komunikat Kurii w sprawie prof. Romualda Dębskiego. Dziwny, bo niestety rozmywający problem. Ekskomunika, która ciążyła na zmarłym nie była „ewentualna” - jak możemy przeczytać w komunikacie - ale realna'' - napisał na facebooku publicysta.

,,Za każde uczestnictwo w aborcji na kobietę, bliskich, którzy ją do tego nakłonili, a także lekarza i położne, które przy niej asystują nakładana jest ekskomunika z mocy samego prawa. Nie trzeba jej ogłaszać. Passus na temat tego, że żadne inne kary nie były na zmarłego nałożone jest więc pozbawiony znaczenia. Oczywiście możemy przyjąć, że sakramenty na łożu śmierci zniosły karę ekskomuniki (jeśli tak było to chwała Panu), ale pozostaje jeszcze kwestia publicznego zgorszenia'' - wskazał następnie.

,,Zmarły, mimo niewątpliwych zasług, nie tylko wykonywał aborcję, ale też wytrwale i publicznie prezentował poglądy na jej rzecz. Ta postawa była i jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła. Pogrzeb w kościele w takiej sytuacji sieje nie tylko zgorszenie, ale i zamieszanie. Jeśli można przez lata wykonywać aborcję, publicznie się za nią opowiadać, atakować tych, którzy reprezentują nauczanie Kościoła, a potem - bez odwołania swoich poglądów - otrzymać pogrzeb katolicki to powstaje pytanie, czy rzeczywiście kwestia obrony życia jest istotna dla Kościoła'' - argumentuje celnie autor.

,,Miłosierdzie Boże jest wielkie, nikt nie ma prawa osądzać obecnie stanu profesora, ale... to nie oznacza, że Kościół nie może i nie powinien przypominać, także w symboliczny sposób prawdę o dramatycznym wymiarze aborcji. To jest zabicie niewinnego dziecka, za które św. Jan Paweł II wprowadził ekskomunikę latae sentetiae. I nikt tego nie odwołał'' - zakończył.

I trzeba się z tym w pełni zgodzić. Mamy do czynienia z bardzo poważnym i bolesnym skandalem.

bb/facebook, fronda