W Suwałkach nieznany osobnik na peronie dworca kolejowego atakuje Rosjankę. W jej obronie staje kilku rosyjskich pasażerów pociągu. Wywiązuje się bójka. Policja próbuje rozdzielić walczących. Z pociągu wypada kilkudziesięciu Rosjan. Biją funkcjonariuszy i ich rozbrajają. Policja ściąga posiłki. Okazuje się, że setki Rosjan przybywają na dworzec, żeby bronić swoich. Niektórzy mają broń. Protestujący okupują dworzec i ogłaszają się ofiarami Polaków. Rosyjski ambasador składa ostry protest w MSZ i żąda natychmiastowego wypuszczenia protestujących. Rosja stawia w gotowości bojowej swoje wojska w Królewcu. W tym czasie zaplanowane wcześniej demonstracje moczarowców przeciwko mieszaniu się Izraela w polskie sprawy przeradzają się w serię ekscesów. Dochodzi do podpaleń budynków sakralnych i znieważenia symboli żydowskich. Na ekscesy reaguje ambasada USA, a kongres Stanów Zjednoczonych zwołuje specjalne posiedzenie. Do czasu opanowania sytuacji przez polski rząd wstrzymana jest wszelka pomoc wojskowa USA.

Z Królewca wyruszają grupy „ochotników” na motocyklach na pomoc protestującym w Suwałkach. Grupy „ochotników” uzbrojone są w lekką broń. Rozbrajają straż graniczną. Polska próbuje zmobilizować wojska, ale cyberatak paraliżuje łączność i znaczną część logistyki. Nie działa kolej. Na autostradach tworzą się gigantyczne korki. Ruch został zablokowany po wypadkach cystern z benzyną i chemikaliami. Przez otworzoną granicę wjeżdża konwój humanitarny dla Rosjan otoczonych w Suwałkach na dworcu. Konwój liczy kilkaset ciężarówek. W Suwałkach pojawiają się oddziały rosyjskiej samoobrony. Atakują komisariaty policji, dochodzi do strać z niewielkimi oddziałami polskiego wojska. Rosja żąda natychmiastowego zwołania Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie atakowania przez Polaków mniejszości rosyjskiej i żydowskiej w Polsce. Szefowie MSZ Izraela i Federacji Rosyjskiej wydają w tej sprawie wspólne oświadczenie.

Kilku ministrów polskiego rządu podaje się do dymisji. Rządząca koalicja traci większość. Sejm nie jest w stanie wyłonić nowego rządu.

W Przemyślu grupa nacjonalistów ukraińskich zajmuje komisariat i szturmuje urząd miasta. Moskwa deklaruje pomoc w obronie Polski przed Ukraińcami. Tworzą się polsko-rosyjskie oddziały samoobrony. Na pomoc oddziałom samoobrony spieszą ochotnicy z Suwałk. Kolejne konwoje humanitarne przekraczają polską granicę.

Słowiańskie odrodzenie narodu, koalicja różnych sił ultranarodowych, kilku emerytowanych generałów oraz dawnych funkcjonariuszy PZPR zwołuje konferencję prasową. Ogłaszają powstanie rządu ocalenia narodowego. Domagają się zaakceptowania tego rządu przez sejm i zagraniczne rządy. Zwracają się też o pomoc do Moskwy przeciwko ukraińskiej agresji. Kreml natychmiast uznaje nowy rząd i jest gotów udzielić mu militarnej pomocy.

Awarie sieci elektrycznej, stacji nadawczych radiowych i telewizyjnych, telefonii komórkowej, banków całkowicie paraliżują kraj. Przed zablokowaniem internetu wiele osób dostało na swoje skrzynki materiały kompromitujące czołowych polityków w kraju. Jednocześnie nadające od niedawna radio narodowe informuje o amerykańskich sankcjach na polskie banki za nieprzestrzeganie ustawy 447. Dementi ambasady USA w ogóle nie zostaje zauważone. W kraju organizowane są demonstracje przeciwko działaniom USA i Ukrainy.

Po tygodniu od pierwszego incydentu, na terenie Polski przebywa już kilkanaście tysięcy rosyjskich „ochotników”, kraj jest całkowicie sparaliżowany strajkami i awariami, mnożą się napady i niewyjaśnione samobójstwa polityków, wojskowych i ludzi odpowiedzialnych za bezpieczeństwo kraju. Jednocześnie świat jest zbulwersowany antysemickimi ekscesami w Polsce. Władze USA postanawiają wycofać wojska z Polski.

Rząd ocalenia narodowego przejmuje władzę. Zaprasza do pomocy oddziały rosyjskie, które teraz będą stacjonować w amerykańskich bazach.

 Tomasz Sakiewicz

"Gazeta Polska" nr. 18; data: 30.04.2019.