- Brak gwarancji w postaci prawa do odmowy składania zeznań jest ogromną krzywdą, niesprawiedliwością dla ofiar przestępstwa zgwałcenia. Ofiary przestępstw zgwałcenia sątak ogromniej traumie, że bardzo często nie są w stanie opowiadać nawet psychoterapeutom o tym co ich spotkało. Bardzo często ofiary zgwałcenia od dwóch do sześciu tygodni, dosłownie, leży w pozycji embrionalnej. Nie ma do niej dostępu – opisywała stan psychiczny ofiary gwałtu K. Żytecka, podczas konferencji Ratyfikacja Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej, jaka odbyła się 4 lutego w Sejmie. - Jak ona ma stanąć przed sądem i zeznawać? – pytała Żytecka.

27 stycznia weszło w życie postanowienie mówiące, że ofiara gwałtu nie może odmówić zeznań, gdyż naruszy paragraf 233 KK. Ściganie gwałtu z urzędu to jeden z wymogów podpisanej przez Polskę w grudniu 2012 r. konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet. Takie rozwiązanie jest nie do przyjęcia przez Krystynę Żytecką, która od 12 lat, jako praktyk, zajmuje się ofiarami gwałtu.

Prezes Fundacji Pomoc Kobietom i Dzieciom apeluje by dać kobietom, ofiarom gwałtu, czas na to by doszły do siebie.

- Dajmy wolność do wypowiadania się kobietom, które zostały bardzo skrzywdzone – apelowała. -Potrzeba ogromnego czasu by one w jakiś sposób doszły do siebie – dodała Żytecka.

Terapia z ofiarą zgwałcenia trwa dwa – trzy lata. Do roku czasu taka osoba nie chce wychodzić na ulicę, trzeba z nią chodzić. Do trzech miesięcy ona się nie myje. Zgwałcona kobieta nie jest w stanie opowiedzieć o tym co się stało nawet bliskim.

-My jesteśmy w stanie to sobie wyobrazić bo jesteśmy praktykami, a ci co zajmują się merytorycznie sprawą niech w ogóle się nie wypowiadają b to szkoda czasu – stwierdziła K. Żytecka.

- Trzeba się zastanowić jaką krzywdę zrobi państwo ofiarom gwałtu, a dopiero potem podejmować decyzję, wprowadzać zmiany kodeksie karnym – podsumowała Krystyna Żytecka z Fundacji Pomoc Kobietom i Dzieciom.

Ab