To koniec pracy byłych ubeków i esbeków na polskich uczelniach? Obecnie trwają prace nad Konstytucją dla Nauki, do której ministerstwo sprawiedliwości chciałoby dodać zapis uniemożliwiający pracę na uczelniach osobom „które pełniły służbę, pracowały lub współpracowały z organami bezpieczeństwa państwa PRL”.

Konstytucja dla Nauki to projekt przygotowywany przez wicepremiera Jarosława Gowina oraz kierowane przez niego Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

W jego założeniach znajduje znajduje się między innymi zmiana w kształceniu doktorantów i większa autonomia uczelni.

Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś podkreśla w stanowisku wystosowanym do MNiSW, że projektowane przepisy umożliwiają pracowanie na uczelniach osobom, które miały powiązania z reżimem komunistycznym. Jak dodaje dalej:

Nie ulega wątpliwości, że zmiana takiego stanu rzeczy winna stanowić priorytet reformy ze względu na szczególną rolę przypisaną nauczycielowi akademickiemu”.

Rp.pl podkreśla, że choć resort Gowina ma w planach zaostrzenie przepisów w tym zakresie, to nie stawia sprawy tak radykalnie. W tej chwili konieczne jest składanie oświadczeń lustracyjnych przez rektorów, prorektorów czy dziekanów. Zapis ten miałby zostać poszerzony o kolejne osoby pełniące funkcje kierownicze na uczelni.

W projektowanej ustawie znajduje się również zapis mówiący o tym, że byli funkcjonariusze i współpracownicy bezpieki nie będą mogli mieć nadanego tytułu profesora.

Janusz Olewiński z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych podkreśla:

Czego może nauczyć ktoś, kto zrobił doktorat z marksizmu-leninizmu? Nie przekaże żadnej kultury, nie mówiąc o wiedzy”

dam/rp.pl,Fronda.pl