Jarosław Kaczyński był pytany przez Katarzynę Gójską-Hejkę, czy obecne ataki na obóz rządzący są powrotem do metod z lat 2005-2007.

"One są powrotem do metod z lat 2005-2007, ale także z czasów rządów Jana Olszewskiego, czyli też naszych [...]. To się powtarza. To jest ten nawyk donoszenia na Polskę zagranicą. W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. I to jest własnie nawiązywanie do tego. To jest jakby w genach niektórych ludzi, tego najgorszego sortu Polaków. Ten najgorszy sort jest teraz właśnie niesłychanie aktywny, bo czuje się zagrożony. Wojna, później komuznim, później transformacja, tak, jak ją przeprowadzono, właśnie ten typ ludzi promowała. Dawała mu wielkie szanse i on dzisiaj boi się, że te czasy się zmienią, że przyjdzie czas, w którym tak jak to być powinno inny typ ludzi, ludzi mających motywacje wyższe, patriotyczne, będzie wysunięty na czoło [...]. Tu jest ten wielki strach o to, jaki rodzaj Polaków będzie miał największe szanse. Czy ci, dla których wszystkie sprawy związane z czymś szerszym niż własne interesy, z narodem, godnością narodową, czy też ci, dla których to nie ma żadnego znaczenia" - odpowiedział Kaczyński.

hk