Od razu po publikacji nagrania z egzekucji przeprowadzonej przez ekstremistów przez Foleya pojawiły się spekulacje co do przynależności narodowej występującego w filmie bojownika. Jego akcent wskazywał, że pochodzi z Wielkiej Brytanii. Teraz „The Times” twierdzi, że akcent ten jest wyraźnie londyński.

Brytyjskie media podkreślają, że to właśnie brytyjscy dżihadyści należą do jednych z najbardziej bezwzględnych radykałów. W przeszłości dokonywali egzekucji i zamachów samobójczych. W Internecie jeden z nich umieścił zdjęcie z odciętą głową trzymaną w ręku, a 19-latka spod Londynu pokazała fotografię z miasta Rakka w Syrii, gdzie widać ją na płocie obwieszonym odciętymi głowami syryjskich żołnierzy. Szacuje się, że w szeregach Państwa Islamskiego walczy kilkuset brytyjskich muzułmanów. „Wielu z tych ludzi może w pewnym momencie starać się wrócić do Wielkiej Brytanii i będą wówczas stanowić bezpośrednie zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa w kraju” – mówi minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Philip Hammond.

Eksperci wskazują, że nie trzeba już dziś nawet wpływu imamów, by radykalizować neofitów. Wystarczy Internet, w którym łatwo można odnaleźć treści zachęcające go ekstremistycznych zachowań i nawiązać kontakt z osobami, które myślą tak samo.

bjad/dziennik.pl/polskie radio