W czwartek szef MON, Antoni Macierewicz oraz wiceminister w tym resorcie, Michał Dworczyk, wzięli udział w uroczystości przekazania żołnierzom Wojsk Obrony Terytorialnej pierwszej partii karabinków Grot. 

Broń produkowana w radomskiej fabryce Łucznik, jak zapowiedział minister, z czasem trafi również do Wojsk Specjalnych, a później- do pozostałych wojsk operacyjnych. 

Macierewicz podkreślił, że jest to największe „od wielu dziesiątków lat” zamówienie złożone w radomskiej fabryce broni Łucznik. Mowa bowiem o ponad 53 tys. karabinków za około pół miliarda złotych. Tysiąc sztuk ma zostać dostarczonych jeszcze przed końcem bieżacego roku. Szef MON zwrócił uwagę, że broń została  „zaprojektowana i wytworzona od samego początku do końca w polskiej fabryce”.

Pierwsze karabinki żołnierzom WOT symbolicznie przekazali weterani AK płk Jerzy Majkowski ps. Czarny i mjr Zbigniew Matysiak ps. Kowboj. Zwracając się do weteranów II wojny światowej Macierewicz podkreślił, że w czasach, gdy to oni walczyli o wolną Polskę, broni wciąż brakowało, była ich marzeniem, musieli zdobywać ją na wrogu. Dziś to się zmieniło:


"Dzisiaj są wspaniałe fabryki, są znakomici inżynierowie, są media, a jednak, aby ta broń mogła dotrzeć do polskich żołnierzy, trzeba było podejmować decyzje nadzwyczajne. Trudno jest to sobie wyobrazić, trudno to wręcz opisać"- podkreślił minister obrony narodowej. Jak tłumaczył, musiał w tym celu zmieniać zarządzenia, ponieważ trzeba było przełamać "opór urzędników, opór lobby". wreszcie "całą kampanię dezinformacyjną płynącą ze strony różnorodnych mediów".

"Jestem najgłębiej przekonany, że przyjdzie wreszcie taki czas, że polskie media będą sprzyjały polskiemu przemysłowi, będą wspierały przebudowę i wzmacnianie polskiej armii"- powiedział szef MON. Jak zapewnił, cały wysiłek kierowanego przez niego resortu, polskiego przemysłu oraz polskiego rządu ma na celu wyposażenie polskiej armii w polski sprzęt. 

yenn/PAP, Fronda.pl