MSZ i Ministerstwo Ochrony Zdrowia apelują do świata o reakcję.

Rosyjscy terroryści zebrali w Ługańsku 60 dzieci do 2 autobusów. Wraz z lekarzem z sierocińca odjechali w kierunku Rosji, bez odpowiednich dokumentów. Władze Ukrainy wzywają Moskwę, by nie przyjmowała dzieci.

Co więcej, ukraiński wolontariusze chcieli wywieźć 90 dzieci z kilku domów dziecka w rejonie Doniecka i Makijiwki na teren, gdzie nie trwają walki. Jednak separatyści w tym przeszkodzili.

Do podobnego incydentu doszło już w czerwcu. Wówczas terroryści porwali w Sniżnym autobus z 25 sierotami oraz trójką opiekunów i wjechali na terytorium Rosji. Wybuchł jednak skandal i po interwencji władz Ukrainy w Europejskim Trybunale Praw Człowieka dzieci wróciły do kraju.

bjad/polskie radio