Wstyd i hańba! Tak najkrócej podsumować można wyniki głosowania w polskim Sejmie. Posłowie po raz kolejny odrzucili choćby możliwość dyskusji nad projektem całkowicie zakazującym zabijania nienarodzonych. I w ten sposób zupełnie jasno pokazali, jaki jest ich stosunek do współczucia, empatii i innych tego typu wartości. Jeśli ktoś nie ma współczucia dla własnych mordowanych przez „lekarzy” dzieci, to nie będzie go miał także dla nikogo innego.

Ale to głosowanie, po raz kolejny uświadamia jeszcze jedną, bolesną prawdę. Otóż z rąk aborterów rocznie ginie o wiele więcej Europejczyków niż z rąk islamskich terrorystów. A ujmując rzecz jeszcze mocniej: tylko w Polsce z rąk aborterów ginie więcej ludzi, niż w całej Europie Zachodniej z rąk islamskich terrorystów. Jeśli więc chcemy, jako kontynent, jako naród, przetrwać, to w pierwszej kolejności musimy przerwać aborcyjną rzeź, w wyniku której giną miliony osób. Za ich krew przyjdzie nam kiedyś odpowiedzieć. Bóg nie pozostawia jej bez odpowiedzi. Ona krzyczy o pomstę do nieba. I ta pomsta, jeśli się nie powstrzymamy, jeśli nie zaczniemy pokutować, przyjdzie. Kto wie, czy nie z rąk muzułmanów.

Prawda jest zatem taka, że to nie islam zniszczy Europę, on będzie, co najwyżej narzędziem tego zniszczenia. Europa niszczy się sama. Wyabortuje, wyeutanazjuje, zniszczy. I z Polską wcale nie jest inaczej. Dzisiejsze głosowanie jest kolejnym krokiem ku przepaści, bowiem w nim właśnie polscy posłowie powiedzieli jasno – nie pierwszy raz – że życie ludzkie nie ma dla nich znaczenia, że ważniejsza jest wygoda rodziców, albo pochodzenie dziecka, niż jego fundamentalne prawo do życia.

Ale my się nie poddajemy. Walka trwa. Post, pokuta i różaniec mogą uratować i Polskę i Europę. Pytanie tylko, czy jesteśmy w stanie podjąć je, tak jak prosiła o to Matka Boża w Fatimie. I pytanie, czy mamy polityków, którzy znajdą w sobie dość odwagi, by dalej walczyć o życie, by wprowadzić ten absolutny fundament człowieczeństwa do prawa? Oby, bo inaczej zagłada jest blisko.

Tomasz P. Terlikowski