Każdy ksiądz od dzisiaj ma nie tylko moralne prawo, ale zapewne także obowiązek, by uniknąć publicznego zgorszenia, odmówić politykom PO, którzy poparli ustawę Ewy Kopacz Komunii Świętej. Ci ludzie, co jasno wskazała Konferencja Episkopatu Polski, sami wyłączyli się bowiem z Kościoła, a zatem nie mogą przystępować do Eucharystii. Udzielenie im Komunii Świętej może wprowadzać w błąd wiernych odnośnie do oceny moralnej ich czynów, a także narażać ich samych na świętokradztwo. Dlatego, ujmując rzecz publicystycznie, trzeba powiedzieć jasno: od dziś, do momentu publicznej (tak jak publiczny był grzech pokuty za to, co się dziś stało, posłowie Platformy, którzy poparli ustawę o in vitro nie powinni być dopuszczeni do Eucharystii.

I nie jest to moje stanowisko, ale Prezydium Konferencji Episkopatu Polski. To właśnie to zacne grono jasno stwierdziło, że „przyjęty przez Radę Ministrów projekt ustawy o leczeniu niepłodności zawiera rozwiązania, które uniemożliwiają jakikolwiek udział katolika w pracach służących jego przyjęciu” – podkreślili biskupi. I jasno dodali: „... w procesie legislacyjnym nie można pomijać granic dla uczestnictwa w przyjęciu niemoralnego prawa, które stawia jasna i uzasadniona ocena etyczna, oparta o uniwersalne wartości, które w jednakowym stopniu dotyczą wszystkich ludzi, tak wierzących, jak i niewierzących. Ich pominięcie rodzi odpowiedzialność moralną za skutki wejścia w życie takiej regulacji i może oznaczać wykluczenie się ze wspólnoty Kościoła” - napisała Konferencja Episkopatu Polski.

Te słowa nie pozostawiają wątpliwości. Jeśli ktoś świadomie, dobrowolnie poparł takie rozwiązania to postawił się poza Kościołem. A to oznacza, że bardzo poważnie naraził swoje zbawienie. I choć teraz sławić go będą media, a on sam będzie chodził w glorii i chwale zwolennika postępu, to droga ta – jeśli z niej nie zawróci – może go doprowadzić tylko w jedno miejsce. Do piekła! Tam zobaczą oni prawdziwą cenę postępu. Miliony zamrożonych dzieci, miliony tych, których nie dano się narodzić, i te, które wyeliminowano z powodów eugenicznych. Jest dla nich szansa, ale muszą zawrócić z tej drogi.

Tomasz P. Terlikowski