Słowo "tępy" ściśle zespolony jest ze słowem głupi. Jak pisał filozof grecki Teofrast: „Tępotę określić można, jako ociężałość duszy w słowach i w działaniu. A tępak to ktoś taki, kto na przykład, kiedy rachuje za pomocą liczmanów i już ułożył sumę, pyta siedzącego obok: „Ileż to jest razem?” (…) Kiedy deszcz leje i wszyscy mówią, że niebo jak smoła, on powiada: „Oto urocze gwiazdy”” (Tadeusz Gadacz, O zmienności życia). Niestety w czasach nam obecnych, słowo "tępy" nie jest już tak popularne, a to ze względu na tryumf przeciętności, masy.

Wracając jednak to Moniki Olejnik, dziennikarki, która pisząc swój felieton była albo: A) w stanie upojenia słonecznego (bo gorąco, nie wątpię), B) jest osobą nie rozumiejąca otaczającej ją rzeczywistości i nie rozumiejącej pojęcia np. Kościół, grzesznik, nawrócenie,  C) ….. (nie ma C)! Nie będąc gołosłownym, poniżej garść cytatów z owego, jakże tępego felietonu pani Olejnik:

„Były „morderca” niewinnych istot, prof. Bogdan Chazan, został wyniesiony na ołtarz Jasnej Góry”; „ Trudno jest zrozumieć księży, dla których najważniejszy jest brzuch, którzy nie odczuwają empatii wobec matki ani wobec istoty bez połowy mózgu zmuszonej do przyjścia na świat. Takie jest oblicze polskiego Kościoła”; „Dziwny jest ten nasz Kościół. Ma problem z rozwiedzionymi małżeństwami, z rozwodnikami, a nie ma problemu z "mordercą" niewinnych istot. Dziwne to miłosierdzie. Hipokryzja?”.

Powyższe zdania, sformułowania nie są żartem, prowokacją. Tak Pani redaktor, rzeczniczka wiodących mediów myśli! To niestety boli, nie z faktu posiadanej Prawdy, ale z jej braku, wręcz tępego i głupiego. Odpowiedzią dla Pani Olejnik jest niewątpliwie szczera spowiedź, jeśli uważa się za osobę wierzącą. A z faktu, że tak poniża się nad losem Kościoła, rozumiem, że do niego chodzi. Jeśli nie to, cóż, nie wiem, po co o tym pisze. Druga sprawa: Pani Moniko, Kościół jest pełen grzeszników, morderców, cudzołożników i innych. Przychodzą oni do niego by się nawrócić. I jak nastąpi ten cud, tak jak w przypadku prof. Chazana, to siłą rzeczy i zdrowego rozsądku i mądrości, taki człowiek staje się nowym stworzeniem. Szczera spowiedź, zadośćuczynienie i poprawa to jest właśnie moment zerwania ze starym życiem i rozpoczęciem nowego. Pani używając słowa: "morderca” w stosunku do prof. Chazana zachowała się jak tępak, taki z definicji, rasowy! Szkoda, że tak publicznie Pani pokazała się z tej strony. Warto przecież sięgnąć do Pisma Świętego i tam Pani zobaczy np. postać św. Pawła, który był mordercą chrześcijan, a później stał się wiernym uczniem Chrystusa. Czy też Pani będzie pisać o św. Pawle morderca? A sformułowanie „prof. Bogdan Chazan, został wyniesiony na ołtarz Jasnej Góry” świadczy, że naprawdę ma Pani problem z upałami, jakie nawiedziły Polskę.

Z Bogiem Pani Moniko, więcej taktu...

Sebastian Moryń