Gigantyczny skandal pedofilski w Australii. Od pół wieku księża, zakonnicy i zakonnice wykorzystywały seksualnie podopiecznych. Do końca roku powstanie raport w tej sprawie.

 

Papież Franciszek kontynuuje anty-pedofilską i anty-homoseksualną krucjatę zapoczątkowaną przez swojego poprzednika i bezwzględnie rozprawia się z pedofilskim i gejowskim lobby, niszczącym od środka Kościół Katolicki.

Podobnie jak wcześniej w Irlandii, obecnie w Australii toczy się największe w dziejach postępowanie, które ma raz na zawsze rozwiązać problem nadużyć seksualnych w Kościele. 

Od 2013 r. sprawę bada specjalna komisja, ale dopiero teraz na jaw wychodzą przerażające fakty. Okazuje się, że od pół wieku zarzuty postawiono 384 księżom, 597 zakonnikom, 96 siostrom zakonnym oraz 543 świeckim pracującym w instytucjach kościelnych. Między 1980 a 2015 rokiem na policję zgłosiło 4,5 tys. poszkodowanych. Przeciętny wiek ofiar to 11 lat.

Kościół katolicki w tym kraju poniósł zatrważającą klęską, twierdzą hierarchowie reprezentujący Australię. Naturalnie, zwłaszcza dlatego, że habit czy ornat stał się dla wielu przykrywką dla seksualnych preferencji, a nie - znakiem powołania. W ten sposób ludzie, którym rodziny ufały bezwarunkowo, stali się źródłem cierpienia ich dzieci.

Obecnie bada się fakt, w jaki sposób odpowiednie władze reagowały na zawiadomienia o nadużyciach. Wygląda na to, że były one lekceważone lub osoby, które sygnalizowały akty pedofilii były szykanowane.

W ten sposób dym szatana wdziera się do Kościołów całego świata. Na długie lata, podobnie jak w Irlandii, pozycja katolików nie będzie odbudowana i będzie kojarzona z hipokryzją i gwałtem.

Dlatego uważam, że księża dopuszczający się takich bestialskich aktów, nie powinni w żadnym wypadku być objęci jakimkolwiek parasolem ochronnym ze strony Kościoła, ale być sądzeni z całą surowością jak zwykli przestępcy przez odpowiednie instytucje państwowe.

Być może właśnie dlatego - wiedząc o swojej potencjalnej bezkarności - pedofile ubierają sutanny, aby się chronić przed ewentualną odpowiedzialnością za swoje czyny. Jeśli byłoby tak w rzeczywistości, najwyższy czas to zmienić.

Tomasz Teluk