Aktorzy solidarnie stanęli za kolegami, którzy zagrali w gorszącym i obrażającym uczucia religijne Polaków spektaklu „Klątwa”. Ich argumenty są jednak kuriozalne.

Według sygnatariuszy listu, wśród których znalazło się wiele głośnych nazwisk, funkcjonuje opinia, że artyści wykazali się wielką odwagą, że nie liczyli na poklask i tym samym spełniają misję teatru publicznego.

Ponadto w empatyczny sposób (sic!) stają w obronie pokrzywdzonych i doświadczających przemocy ze strony, można sądzić, konserwatystów i katolików. Dlatego udział w tym spektaklu to działanie dla „dobra wspólnoty”.

Nie wiem, co siedzi w głowach aktorów, którzy podpisali się pod tym dokumentem. Wiele wskazuje na to, że już dawno zatarła się w nich granica między fikcją i rzeczywistością.

Jeśli ktoś traktuje ten żenujący spektakl jako heroiczną obronę prze przemocą ze strony „tamtych”, a samo wydarzenie jako dowód „potęgi” polskiej sztuki, jest to rzeczywiście dramat.

To samo z realizowaniem publicznej misji teatru - o tym niech się już wypowie właściciel. Rozumiem solidarność zawodową, ale tutaj została ona doprowadzona do absurdu. Pełny tekst oświadczenia poniżej.

Tomasz Teluk

 

 

„Pragniemy wyrazić głęboką solidarność z aktorkami i aktorami warszawskiego Teatru Powszechnego występującymi w spektaklu "Klątwa" w reżyserii Olivera Frljica, którzy w ostatnich dniach stali się celemą licznych ataków i pomówień.

Ich zaangażowanie i odwaga są świadectwem gruntownego przemyślenia zadań teatru prawdziwie publicznego - takiego, który podejmuje trud mówienia o sprawach społecznie istotnych i bolesnych. To aktorstwo, które nie jest nastawione na poklask, ale dąży do nawiązania intensywnego i szczerego kontaktu z publicznością.

"Klątwa" jest także prawdziwym pokazem aktorskiego kunsztu rozumianego nie tylko jako zestaw umiejętności warsztatowych na najwyższym poziomie, ale także jako świadoma realizacja aktorskiego etosu, który nie uchyla się przed scenicznym ucieleśnieniem najtrudniejszych doświadczeń.

Aktorskie kreacje w "Klątwie" są empatycznym działaniem w obronie krzywdzonych i wykluczanych, doświadczających drastycznej przemocy, którą polskie społeczeństwo toleruje w imię obrony swoich symboli i uczuć religijnych. Jesteśmy przekonani, że działanie aktorek i aktorów Teatru Powszechnego jest działaniem dla dobra wspólnoty i szczególnym dowodem na potęgę tradycji polskiej sztuki scenicznej”.

Pełna lista sygnatariuszy protestu:

http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/237120.html