Propagandzie rosyjskiej skutecznie udało się wmówić krytykom i sympatykom Rosji, że Rosja to silne oraz sprawne państwo. W rzeczywistości jedynym czym Rosja może się pochwalić jest doskonała propaganda. Realnie Rosja jest wyniszczana przez (skrzętnie ukrywane przed światem) patologie ustrojowe, które czynią te państwo niezdolnym do dbania o swój rozwój i do likwidacji wewnętrznych patologii, które celnie opisał doktor habilitowany Mirosław Minkin (absolwent Akademii Obrony Narodowej, wykładowca akademicki, autora wielu prac o Rosji i bezpieczeństwie narodowym) w swojej pracy „Rosja-Zachód. Walka o wpływy” (wydana staraniem wydawnictwa Rytm).

Rosja niewiele sama produkuje, w wysokim stopni jest uzależniona od eksportu i technologii z zachodu. Rozległość Rosji jest dla sprawności państwa nie zaletą a wadą, Rosja musi się mierzyć z realiami wielu stref czasowych i różnorodnych obszarów, w dużej części nie atrakcyjnych do życia (co powoduje nierównomierne rozłożenie ludności). Mieszkańcy Rosji nie stanowią społeczeństwa homogenicznego, 23% z obywateli Rosji należy do ponad 200 mniejszości etnicznych.

Pomimo, że Rosja nie dysponuje wystarczającymi zasobami ludności do obrony swojego terytorium, władze rosyjskie nigdy nie liczyły się z życiem swoich obywateli i żołnierzy (co mieszkańcy Rosji akceptują).

Rosja nie ma sprawnego modelu zarządzania krajem. Realnie władze centralne nie mają kontroli nad tym co się dzieje na prowincji. Podobnie Rosja nie ma sprawnego systemu zarządzania swoimi zasobami naturalnymi, wynikiem tego jest to, że zyski z rosyjskich zasobów naturalnych nie trafiają do państwa ale są rozkradane. Państwa nie ujawnia skali rozkradania majątku narodowego by nie stracić szacunku w oczach poddanych. Akceptacja rozkradania państwa i korupcji jest metodą rządzenia stosowaną przez Putina – Putin pozwala swoim na przestępstwa, a ściga tylko tych, którzy mu podpadną.

Eksport ropy i gazu zamiast być źródłem dochodów dla mieszkańców Rosji, jest instrumentem ingerencji Rosji w życie gospodarcze innych krajów (gazociągi są deficytowe i budowa nowych służy tylko jako pretekst do transferu środków publicznych z budżetu Rosji do prywatnych kieszeni oligarchów związanych z Putinem).

W Rosji od więzień trafiają ludzie, którzy ujawniają korupcje wśród przedstawicieli władzy. Krytycy patologii są karani na podstawie przepisów o walce z ekstremizmem i za udział w nielegalnych zgromadzeniach. Kreml nie stosuje represji wobec dużych grup społecznych i znanych działaczy, tylko wobec jednostek bezsilnych w starciu z państwem, nie znanych na zachodzie i wśród rosyjskich liberałów. Bardziej znane osoby są dyscyplinowane grzywnami i nagonkami medialnymi. Dzięki tej taktyce mieszkańcy Rosji wiedzą, że bycie opozycjonistą jest bardzo kosztowne. Taka taktyka skutecznie likwiduje wszelką opozycje.

W Rosji więźniami politycznymi są osoby skazywane za czyny na zachodzie uznawane za normalne elementy życia politycznego: krytyczne wobec władzy artykuły w internecie, osoby powielające cudze krytyczne wpisy, krytycy polityki zagranicznej i polityki bezpieczeństwa. Sporadycznie zdarzają się w zabójstwa polityczne opozycjonistów.

Od czasów carskich, przez czasy komunistyczne, aż do dziś w Rosji niezwykle silną pozycje mają siłownicy czyli przedstawiciele resortów siłowych – bezpieczeństwa i wojska. Obecnie byli funkcjonariusze KGB kontrolują wszelkie przejawy życia w Rosji, w tym i gospodarkę (szczególnie sektor energetyczny). Siłownicy tworzą solidarną zamkniętą kastę, uznają się za lepszych niż reszta mieszkańców Rosji. Nie ma nad nimi żadnej kontroli społecznej, co pozwala im na osiąganie niewyobrażalnie wysokich nielegalnych dochodów. Podobnie jak za czasów ZSRR tak i dziś niezwykle trudno dostać się do kasty siłowników, mają właściwie na to szanse tylko ich dzieci. Kariery w administracji robi się tylko dzięki byciu potomkiem innych wpływowych urzędników.

W ramach walki z ekstremizmem, w Rosji, za ekstremistę uznano każdego krytyka władz, a za przestępstwo ekstremistyczne uznaje się destabilizowanie sytuacji społecznej i politycznej. Bezpieka, nie mają sukcesów w walce z autentycznymi terrorystami, jest niezwykle skuteczna w zwalczaniu tych, którzy krytykują patologie w Rosji. W ramach ustawy antyterrorystycznej od 2006 roku wprowadzono w Rosji: ścisłą kontrole mediów (media mają obowiązek każdą nie uznawaną przez władze organizacje nazywać ekstremistyczną), powszechne podsłuchiwanie rozmów telefonicznych, monitorowanie poczty elektronicznej, ograniczenia w podróżowaniu, zakaz zgromadzeń i zakaz strajków. W Rosji ograniczana jest wolność internautów przez cenzurę, pełna inwigilacje (zbieranie przez służby wszelkich danych jakie uda zdobyć się drogą elektroniczną), przymusową rejestracje blogów, przekazywanie bezpiece danych użytkowników przez serwisy społecznościow.

Dla gospodarki Rosji charakterystyczne są duże inwestycje państwowe nie dające wielkich efektów. Inwestycjom państwa w gospodarkę powodują korupcje i znaczne ograniczenie mechanizmów rynkowych. W Rosji „państwo nie zajmuje się tworzeniem, warunków rozwoju gospodarczego i środowiska sprzyjającego inicjatywie i przedsiębiorczości”. W Rosji nie ma wolnego rynku, a jest gospodarka planowa.

Rosyjska biurokracja jest niezwykle rozbudowana. Urzędnicy nie ponoszą odpowiedzialności za swoje działania, choć maja gigantyczny wpływ na gospodarkę. Rozkradają publiczne pieniądze i nie muszą dbać o racjonalność wydatków, co prowadzi do korupcji - mają majątki nieadekwatne do swoich oficjalnych dochodów. Decydują o prawie każdego do jakiejkolwiek aktywności gospodarczej. Ani prezydent Putin, ani partie w Dumie nie poruszają tematu korupcji. W Rosji nie da się prowadzić biznesu bez wsparcia biurokratów. Biurokracji mogą odebrać przedsiębiorcy jego firmę i wysłać go do więzienia. Skala zaboru mienia jest tak wielka, że Rosjanie nie wierzą w nienaruszalność swojej własności. Kryminaliści i mafia zarabia na pośrednictwie między przedsiębiorcami a urzędnikami.

Państwo propaganda wykreowała w Rosji negatywny wizerunek przedsiębiorców. Są oni postrzegani jako przestępcy. Ludzie wstydzą się prowadzić własną firmę. Powszechny pragnieniem jest praca w administracji publicznej. Biurokracja w Rosji jest dużo większa niż w ZSRR. Na 293 miliony mieszkańców ZSRR w milicji służyło 628.000 funkcjonariuszy (1 na 470 mieszkańców). W Rosji na 142 miliony mieszkańców służy 1.100.000 milicjantów (1 na 130 mieszkańców). FSB i podległa jej Federalna Służba Graniczna liczy 400.000 funkcjonariuszy, więcej niż NKWD w czasach Berii. W sumie w współczesnej Rosji w służbach mundurowych służy 2 miliony osób. Kolejny milion byłych milicjantów i wojskowych pracuje w rosyjskich agencjach ochrony.

Do licznych problemów Rosji prócz dominacji państwa w gospodarce, korupcji, rozkradania majątku narodowego, należy też zaliczyć: starzenie się społeczeństwa, spadek liczby ludności, zapóźnienie techniczne wobec zachodu i brak szans na nadrobienie dystansu technologicznego wobec zachodu, radykalizacje islamistów stanowiących 15% populacji Rosji.

Jan Bodakowski