W przekonaniu historyka Jerzego Targalskiego słabym punktem PiS-u podczas walki politycznej z opozycją jest brak woli walki. Jednocześnie stwierdził, że konsekwencją niemocy partii rządzącej może być zwycięstwo opozycji. 

Jak powiedział w Radiu Wnet Jerzy Targalski, historyk, słabością Prawa i Sprawiedliwości jest ciągłe „demonstrowanie swojej słabości”. W jego przekonaniu brak konsekwentnej walki międzypartyjnej ze strony PiS-u może nieść za sobą poważne zagrożenia dla partii rządzącej.  

Na pytanie, czy opozycja może „obalić” rząd Beaty Szydło, Jerzy Targalski odpowiedział, że jest to możliwe: - Myślę, że opozycji może się to udać, dlatego że wojnę wygrywają wojownicy, a nie tabuny eunuchów. […] Na atak przeciwnika trzeba odpowiadać kontratakiem w takie miejsce, które boli. Trzeba uderzyć w interesy, żeby przeciwnik wiedział, że każdy jego wyskok będzie ukarany np. trzeba uderzyć w niemieckie media w Polsce – powiedział.  

Zdaniem Targalskiego, za obecnym kryzysem parlamentarnym stoją dążenia Rosji i Niemiec, chcących znieść obecny rząd w Polsce. Podał przy tym przykład wojny informacyjnej prowadzonej przez Rosję, której celem jest polski rząd: - Z jednej strony mamy taką bardzo poważną wojnę informacyjną, która ma uderzyć w PiS z prawej strony pod hasłem, że PiS niczym nie różni się od PO i tak naprawdę jest zdrajcą Polski, bo sprowadziło wojska okupacyjne amerykańskiej - mówił.

W wywiadzie dla Radia Wnet Jerzy Targalski podjął także kwestie nowego Jedwabnego Szlaku, stosunków amerykańsko-rosyjskich oraz końca tendencji globalizacyjnych. 

Cała rozmowa na antene Radia WNET

ol/RadioWnet