Dr Jerzy Targalski w Poranku Wnet przekonywał, że wkrótce Polskę czeka prawdziwa wojna o władzę. I to nawet wówczas, jeżeli to opozycja wygra wybory parlamentarne. Grupy przestępcze zorganizowane jeszcze przez UB nie odpuszcza.

„Przede wszystkim czeka nas wojna o władzę, tą prawdziwą, a nie jej zewnętrznych atrybutów. Prawdziwą władzę sprawują zorganizowane grupy przestępcze pochodzenia ubeckiego, które sobie wynajęły drobnych cwaniaczków, złodziejaszków i kłamców do pełnienia funkcji ministerialnych i to jest główny przeciwnik, a nie jakaś premier ‘Kłamacz’” – mówił Targalski w Radiu Wnet.

Dodawał, że jego zdaniem nie należy pytać, kto wybory wygra, ale czy władzy uda się je dostatecznie zafałszować. „Nie zastanawiam się kto wygra te wybory, tylko, czy uda im się dostatecznie sfałszować te wybory. Społeczeństwo musi poczuć w sobie siłę i godność oraz wolę walki. Jeżeli społeczeństwo nie czuje potrzeby godności, to wtedy z wali rezygnuje i godzi się na wszystko”  - mówił współautor „Resortowych dzieci”.

Targalski wyjaśniał też, że Ruch Kontroli Wyborów, choć ma duże znaczenie, to nie załatwi wszystkiego. „Możemy, jako Ruch Kontroli Wyborów, kontrolować, żeby nie było przekrętów w obwodowych komisjach, tam gdzie nie wyrzucono naszych członków. Ale w przypadku okręgowych komisji,  a zwłaszcza Krajowego Biura Wyborczego, nasze możliwości są nikłe. Nam się udało, zablokować tą falę głosów nieważnych, bo teraz ich liczba była w granicach poniżej jednego procenta” – powiedział Targalski.

bjad/radiownet