Do produkcji wędlin wprowadzono nowoczesne technologie, a efekt jest taki, że niektórzy producenci ze 100 kg wieprzowiny potrafią zrobić 200 kg wędliny! Nic dziwnego, że taka szynka jest zupełnie bez smaku, za to nasączona dodatkami zwiększającymi objętość, związkami chemicznymi i konserwantami, które mają przyspieszyć produkcje i ochronić wędlinę przed zepsuciem.



Tradycyjny sposób peklowania szynki można już tylko spotkać w małych lokalnych wytwórniach. Powszechnie zastępuje się go wstrzykiwaniem bezpośrednio do mięsa mieszanki peklującej z wody, soli, przypraw oraz substancji, które powodują zwiększenie objętości szynki np. fosforanów czy białka sojowego. Wiążą one wodę w mięsie, dzięki czemu zwiększa się soczystość, ale i waga tego wyrobu. Mieszanka peklująca zawiera azotan sodu, dzięki któremu szynka ma kolor różowy i nie wytwarza się w niej jad kiełbasiany.

Kiedyś szynki wędziło się w dymie pochodzącym ze spalania drewna dębowego, bukowego, jałowca, który wpływał na smak i kolor wędliny. Dziś większość jest wędzona preparatami dymu wędzarniczego - rozpyla się je lub nastrzykuje na wędliny albo zanurza w nich szynki. Takie wędzenie jest tańsze i zdrowsze (w czasie wędzenia w dymie wydzielają się związki rakotwórcze), ale pozbawia szynkę niepowtarzalnego charakteru


Oczywiście, nie każda wędlina jest szkodliwa. Wybierając mądrze kilka plastrów szynki na pewno wzbogacimy swój jadłospis o cenne białko i mikroelementy. Niewskazane są wszelkie produkty, w składzie których zawartość mięsa jest mniejsza niż 70 procent. Reszta to bowiem woda i syntetyczne dodatki. Glutaminian sodu oraz wszelkie konserwanty mogą wywoływać alergie i kłopoty żołądkowe. Zakazane są szczególnie dla dzieci i kobiet w ciąży. Ponadto ważne jest, by wybierać szynkę o szarawym lub białym kolorze. Różowe mięso świadczy o obecności azotanów. Natomiast grudki o dodaniu żelatyny, a wyciekająca woda – chemicznej solance.

Jeżeli na etykiecie boczku, schabu czy kiełbasy znajdziesz informacje, że zawiera emulgatory, zagęstniki, lecytynę sojową, karagen, skrobię,  skórki oraz tłuszcz zwierzęcy, będzie znaczyło, że masz do czynienia z niezdrową wędliną, której spożywanie oznacza choroby z sercem, miażdżycę i nadmierne kilogramy. Odrzucaj wszelkie wędliny, które posiadają adnotację „MOM”, bo to oznacza mięso oddzielone mechanicznie. Zgodnie z prawem produkt ten nie jest mięsem, ale efektem uboczny mechanicznego oddzielenia tkanek do kości. W takim produkcie znajduje się wszystko, również zmielone kości, paznokcie, chrząstki oraz bardzo niezdrowy tłuszcz (źródło złego cholesterolu).

Wybierasz w sklepach szynki pięknie błyszczące, o jednolitej różowej barwie? Uwaga, mamy dla Ciebie złą informację. Prawdziwa, wysokogatunkowa szynka wieprzowa maniejednolitą barwę i wcale nie jest błyszcząca! Na takiej szynce wyraźnie widoczne są miejsca o ciemniejszym i jaśniejszym zabarwieniu. Włókna i żyłki tłuszczu na szynce to również znak wysokiej jakości. Jednolite zabarwienie wędliny zawdzięczają zwykle zastosowaniu podczas produkcji sztucznych barwników.

W sklepach warto również kupować szynkę z kością. Jest to produkt zwykle lepszej jakości ponieważ kość uniemożliwia dodanie do niej dużej ilości wody.

mod