Przekaz propagandowy lewicy jest skoordynowany, jedne wątki narracyjne planowo współgrają z innymi, nienawiść do Kościoła katolickiego jest wzajemnie powiązana z promocją homoseksualizmu. Celem lewicy jest zniszczenie naturalnych instytucji życia społecznego (związków kobiety i mężczyzny, rodziny, kultury, religii i narodu) by wykorzenione i osamotnione jednostki (z zaburzoną tożsamością seksualną – niepewne kim są) lewicowa tyrania mogła skutecznie zniewalać.

 

W opublikowanym na łamach „Krytyki Politycznej” felietonie „Biskupi wzywają do przemocy (i przenoszenia chorób drogą płciową)” Jaś Kapela stwierdził, „że polski Kościół jest nie tylko gotów promować dewiacyjną wizję natury ludzkiej, ale również aktywnie wspierać przestępców seksualnych”.

Według lewicowego felietonisty kampanie nienawiści PiS wobec gejów podobną do kampanii nienawiści wobec imigrantów, wspiera <<korwinowski szmatławiec „Najwyższy Czas”>> i Episkopat Polski.

Lewicowy felietonista uważa, że Polacy to „agresywne homo- i transfobiczne społeczeństwo”, które skutecznie zastrasza osoby mające problemy ze swoją seksualnością, i, że „na straszeniu osobami LGBT+ można zbić polityczny kapitał” (co chce zrobić PiS).

Krytykują homofobie Episkopatu lewicowy publicysta, stwierdził, że „Bóg mu świadkiem, że Jezus Chrystus złego słowa o gejach nie powiedział, a nawet wydaje się, że bardziej cenił sobie towarzystwo kolegów niż dziewcząt”.

Według lewicowego publicysty homofobia kleru katolickiego wynika z tego, „księżom może być trudno znieść konkurencję i chcą dalej być jedyną grupą mężczyzn, która może w miejscach publicznych paradować w sukienkach i nie spotykać się z nieustającymi atakami fizycznymi i słownymi, ale mimo wszystko dziwnie się czyta, gdy biskupi Kościoła, którego głównym przykazaniem ma być przykazanie miłości, tak wyraźnie opowiadają się po stronie przemocy, nienawiści i dyskryminacji. Niestety nie jest to pierwszy przypadek w historii Kościoła, gdy biskupi wspierają przemoc zamiast miłości”.

Bluźnierczo cytując słowa Jezusa o tym, że „błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”, lewicowy publicysta stwierdził, „że w królestwie niebieskim spotka się ze wszystkimi swoimi niebinarnymi i nieheteronormatywnymi znajomymi, a księża z Konferencji Episkopatu Polski będą się smażyć w piekle”.

Według lewicowego publicysty troska biskupów o „poszanowanie praw rodziców i dzieci ogranicza się tylko do tych rodziców, którzy wspierają przemoc wobec osób LGBT+, i tylko tych dzieci, które urodziły się heteroseksualne i z wyraźnie określoną tożsamością płciową”. Według lewicowego publicysty jest to sprzeczne ze słowami świętego Pawła (błędnie przez lewicowego publicystę przypisywanych Jezusowi) „Nie masz Żyda ani Greka; nie masz niewolnika ani wolnego; nie masz mężczyzny i niewiasty; albowiem wszyscy wy jednym jesteście”. Według lewicowego publicysty słowom z listu do Galatów bliżej „bliżej do brzmienia karty LGBT+, a może nawet tak hejtowanej przez biskupów filozofii Judith Butler, niż do stanowiska Konferencji Episkopatu Polski”.

Lewicowy publicysta w swoim felietonie twierdzi też, że Episkopat Polski „po dwóch tysiącach lat i pomimo wszystkiego tego, co wiemy o ludzkiej biologii, wciąż się upiera, że „różnica płci, chciana przez Boga, stanowi podstawę małżeństwa i zbudowanej na nim rodziny”. W opinii lewicowego publicystę jest to sprzeczne z tym że „Pan Bóg stworzył osoby trans, interpłciowe czy homoseksualne'.

Jak widać w powyższej opinii logika to dla lewicowego felietonisty burżuazyjny przesąd i opresja kulturowa, według jego lewicowej logiki dowodem na to, że Bóg nie stworzył nóg do chodzenia, jest to, że nogi się łamią, a ziemniaki nie służą do jedzenia, bo można się zatruć surowym ziemniakiem.

W opinii lewicowego publicysty dzięki współczesnej nauce „wiemy, że mężczyźni wcale tak bardzo się nie różnią od kobiet, jakby sobie tego życzyli niektórzy konserwatyści”.

Powyższe stwierdzenie lewicowego publicysty świadczy, że zapewne tak jak w ZSRR uznawano genetykę za kapitalistyczny przesąd, i stawiano na łysenkizm, lewicowy publicysta uznaje np. neurobiologie (wskazującą, że mózg kobiet pracuje inaczej niż męski) za konserwatywny przesąd, i za naukę uznaje bzdurne zabobony gender.

Lewicowy publicysta uważna, że „bezczelności z pewnością biskupom nie brakuje”. Lewicowy felietonista twierdzi, że gejostwo to dziedzictwo starożytnej Grecji. Warto byłoby przypomnieć Jasiowi Kapeli, że starożytni Grecy razem z gejostwem praktykowali też niewolnictwo i dyskryminacje kobiet.

W opinii lewicowego publicysty (ciekawe czy jego opinia zostanie ona przez tropicieli antysemityzmu uznana za antysemicką)„niechęć do homoseksualności cywilizacja europejska zawdzięcza kulturze żydowskiej. Tak silne potępienie aktów homoseksualnych zdaje się mieć źródło w niskim przyroście naturalnym starożytnych Żydów”. Jaś Kapela uważa, „że od tamtego czasu urodziło się na świecie dość ludzi, żebyśmy nie musieli widzieć w homoseksualności zagrożenia dla przyszłości gatunku ludzkiego. A wręcz przeciwnie, zagrożenie raczej stanowi fakt, że przy tak dużej populacji homo sapiens trudno nam się rozwijać, nie doprowadzając jednocześnie do katastrofalnych i nieodwracalnych zmian klimatycznych i zniszczenia środowiska”.

Dla lewicowego felietonisty (podzielającego weganizm Adolfa Hitler) homoseksualizm jest niezbędną praktyką depopulacji, która ma nas uchronić przed przeludnieniem. W czasie II wojny światowej niemieccy naziści w ramach holocaustu też przeprowadzali depopulacje w celu uzyskania przestrzeni życiowej.

Zdaniem lewicowego felietonisty episkopat jest tchórzliwy i boi się walczyć z CO2 (by nie podpaść górnikom, koncernom, czy biznesmenom „którzy chętnie sypią pieniążkami na tacę”) i woli prześladować „nieszkodliwą mniejszość” gejów.

Lewicowy publicysta ma za złe episkopatowi, że ten walczy z homo deklaracją, oskarżając ją o dyskryminowanie i ograniczenie wolności gospodarczej. Według lewicowego publicysty taka postawa episkopatu wynika z tego, że <<„podejmowanie działań na rzecz przeciwdziałania mobbingowi i dyskryminacji w miejscu pracy” wykluczałoby ze współpracy z samorządami większość kościelnych i związanych z Kościołem fundacji, stowarzyszeń i biznesów&gt;>. W opinii lewicowego felietonisty „gdyby karta LGBT+ funkcjonowała w większości samorządów, prawdopodobnie uniemożliwiłoby to działanie Szlachetnej Paczki”.

Lewicowy felietonista uważa, „Kościół walczy z edukacją seksualną”, bo „wyedukowane seksualnie dzieci zapewne mogłyby znacznie częściej opierać się molestowaniu przez księży”. W opinii lewicowego publicysty katolicka krytyka promocji antykoncepcji na lekcjach seks edukacji wynika z tego, „że dzieci mają nie tylko poddawać się zalotom kapłanów, ale również z pokorą przyjmować przenoszone przez nich choroby”.

Zdaniem lewicowego publicysty „tak mocne stanowisku biskupów na temat karty LGBT+ ma przykryć problem, jaki Kościół ma z pedofilią we własnych szeregach”. Lewicowy publicysta uważa, „że polski Kościół jest nie tylko gotów promować dewiacyjną wizję natury ludzkiej, ale również aktywnie wspierać przestępców seksualnych”.

Jan Bodakowski