W Sejmie odbyło się dziś pierwsze czytanie nowelizacji ustawy Prawo oświatowe dotyczącej przeprowadzenia egzaminów dojrzałości w warunkach strajku pracowników oświaty. Strajk został zawieszony, jednak Sejm, na wszelki wypadek, przyjął tzw. ustawę maturalną. Na sali plenarnej mówił na ten temat szef Kancelarii Premiera, Michał Dworczyk. 

"Musimy zagwarantować, że każdy maturzysta będzie miał pewność przystąpienia do egzaminu dojrzałości. Chcemy stworzyć drogę, która uratuje uczniów przed powtarzaniem ostatniej klasy liceum"- przemawiał minister. 

"Nie może być sytuacji, w której słabsi, a w tym wypadku słabszymi są uczniowie, którzy nie mają możliwości obrony przed tego typu postawami, byli zostawieni sami sobie. Stąd rząd przygotował projekt ustawy, który tę kwestię rozwiązuje"- przekonywał poseł PiS, Dariusz Piontkowski, wiceprzewodniczący sejmowej komisji edukacji, nauki i młodzieży, który złożył wniosek.

"Rząd w tej chwili przygotował rozwiązania, które mają zapobiec sytuacji niedobrej dla uczniów. Staraliśmy się rozmawiać z protestującymi, stopniowo zgłaszaliśmy kolejne propozycje wychodzące naprzeciw żądaniom stawianym przez poszczególne związki zawodowe"-podkreślił polityk. 

Posłowie PO-KO wysuwali argumenty przeciw ustawie maturalnej, nazywając ją "bublem". 

"Nie macie w swoich rodzinach nauczycieli, nie rozmawiacie z nimi, jak bardzo im wstyd za was?" - dopytywał polityk PO. - Posłuchajcie i porozmawiajcie z nimi"-apelował do polityków PiS Andrzej Halicki. 

Sejm nie zgodził się na odrzucenie projektu nowelizacji prawa oświatowego dot. klasyfikacji maturzystów i przeprowadzenia matur. Posłowie przystąpili niezwłocznie do drugiego czytania projektu.

Szef KPRM, Michał Dworczyk, który był jednym z przedstawicieli polskiego rządu w negocjacjach ze związkowcami, podkreślił, że choć tryb pracy nad ustawą jest rzeczywiście wyjątkowy, to wynika on również z wyjątkowości całej sytuacji. 

"Ale państwo nie może być bezradne wobec takiej wyjątkowej sytuacji, państwo nie może być teoretyczne. Państwo musi działać, państwo musi stworzyć mechanizmy działania w tak ekstraordynaryjnych momentach"-wskazał polityk. Jak dodał Michał Dworczyk, rząd przedstawił projekt wynikający z troski o los maturzystów. 

"Oni muszą być pewni tego, że będą mogli przystąpić do egzaminu dojrzałości"-tłumaczył minister. 

"My często w tej sali używamy bardzo ostrych słów, często nie zgadzamy się, często wiedzeni emocjami, a czasami wyrachowaniem politycznym, prowadzimy bardzo ostre spory. Ale ta sprawa, którą zajmujemy się dzisiaj, powinna nas zjednoczyć ponad podziałami politycznymi"-wskazał Dworczyk. Jak zauważył szef KPRM, maturzyści nie są winni całej sytuacji. Minister apelował do posłów, aby ustawa została uchwalona ponad podziałami politycznymi i matury odbyły się. 

"Wiem, że bardzo pociągająca jest perspektywa wykorzystania tej chwili do politycznych, ostrych wystąpień, do podgrzewania atmosfery, ale pomyślcie o tych blisko 300 tys. maturzystów i rodzinach, którzy od kilku tygodni przeżywają stres"-mówił szef Kancelarii Premiera. 

Ostatecznie Sejm przyjął projekt, a za niespełna godzinę zajmie się nim Senat. 

Projekt nowelizacji ustawy o systemie oświaty i ustawy Prawo oświatowe został przyjęty w środę przez rząd i tego samego dnia skierowany do Sejmu. - Państwo polskie musi zagwarantować to, że w każdej, bez wyjątku, polskiej średniej szkole każdy tegoroczny maturzysta będzie mógł przystąpić do egzaminu dojrzałości w terminie - podkreślił w środę premier Mateusz Morawiecki.

Egzaminy maturalne mają rozpocząć się 6 maja. Rok szkolny dla uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych kończy się 26 kwietnia, czyli w najbliższy piątek. Tego dnia maturzyści powinni otrzymać świadectwa ukończenia szkoły, bo jej ukończenie jest warunkiem dopuszczenia do egzaminu maturalnego. Zakończenie roku szkolnego powinno zostać poprzedzone wystawieniem przez nauczycieli ocen i zatwierdzeniem ich przez rady pedagogiczne klasyfikacyjne. Nie odbyły się jednak one dotąd w części szkół ze względu na strajk nauczycieli.

yenn/PAP, Fronda.pl