Zacięta obrona lotniska w Doniecku, która trwała 242 dni, dłużej nawet niż obrona Stalingradu przed niemiecką nawałnicą,  przeszła już do historii. Obrona tego skrawka ukraińskiej placówki, właściwie otoczonego przez Rosjan, nie miała strategicznego znaczenia dla batalii o Donieck. Garstka słabo uzbrojonych ochotników, partyzantów, na których ekwipunek zbierano hrywny do czapek po całej Ukrainie, nie mogła w żaden sposób przesądzić o losach antyrosyjskiej wojny. Miała za to wielkie znaczenie symboliczne.

To tutaj dzięki bezprzykładnemu bohaterstwu obrońców - o ile począł się na Majdanie - narodził się mit założycielski nowoczesnej, Niepodległej od Rosji, europejskiej Ukrainy. Mit wyrosły z pragnienia wolności, miłości do Ukrainy i przywiązania do europejskiego dziedzictwa, a dokładnie jego jagiellońskiej odnogi. Mit oparty na poświeceniu, cierpieniu i jedności Ukraińców wobec rosyjskiego wroga. Mit przekreślający raz na zawsze miejsce gorszego Rosjanina, jaki Ukraińcom od 300 lat przypisywała rosyjska narracja historyczna. Mit niepodległej Ukrainy, nieobciążony wreszcie zbrodniami SSGalizien, UPA, zbrodniami  wołyńskich sotni! Mit na którego fundamencie Ukraina zbuduje nowe, przyjacielskie relacje z Polską, Litwą, Białorusią  i resztą krajów regionu i całej Europy. Wreszcie mit wytrwałości i uporu, na którym połamał sobie zęby imperializm rosyjski.

Wojna na Ukrainie potrwa jeszcze jakiś czas. Rosyjska bestia wciąż jest groźna w swej bezsilności, poniewierana przez kryzys. Będzie próbować wpływać na wydarzenia na Ukrainie, Białorusi i w Polsce. Ma tutaj wpływy jawne i tajne, ale ostatecznie przegra. Zmierzch rosyjskiej dominacji nad regionem jest już widoczny. A im mniej rosyjskiego imperializmu, tym więcej wolności w Polsce i w Europie. Chwała Cyborgom, bohaterom walki o wolność Ukrainy - i nie tylko. 

Tadeusz Grzesik