Minister środowiska, prof. Jan Szyszko w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja odniósł się do głosowania w Parlamencie Europejskim dotyczącego systemu pozwoleń na emisję CO2 (ETS).

W ocenie ministra, "Komisja Europejska chce nam narzucać limity emisji, czyli w gruncie rzeczy blokować nasz węgiel, równocześnie starając się nas uzależniać od innych nośników energii, chociażby gazu rosyjskiego, oferując również swoje technologie". 

Szyszko poinformował również, że kolejnym etapem działań w tej kwestii ma być debata w unijnej Radzie ds. Środowiska. Daje to szansę powrotu do koncepcji zrównoważonego rozwoju.

"Tutaj trzeba rozwiązać główne problemy świata, a nie myśleć tylko i wyłącznie o redukcji emisji i to jeszcze o redukcji emisji w sześciu działach produkcji: produkcji energii elektrycznej, ciepła, cementu, stali, papieru i szkła"- podkreślił minister, dodając, że liberalno-lewicowe środowiska w Parlamencie Europejskim działają w taki sposób, aby zignorować postanowieia porozumienia paryskiego, które nie może wejść w życie bez udziału takich potęg, jak Stany Zjednoczone, Chiny czy Indie.

"Decydująca opinia w Unii Europejskiej, czyli te koła lewicowo-liberalne przyjmują taką typową taktykę działania, czyli nic się nie stało, zapominamy o tym, co się stało w Paryżu. W Paryżu ten nurt poniósł totalną klęskę i nie ma najmniejszej możliwości, aby weszło w życie porozumienie paryskie bez takich wielkich potęg, jak USA, Chiny, Indie, a więc państw o ogromnym potencjale emisyjnym albo o ogromnym potencjale gospodarczym […] ponieważ zostały one przymuszone – również przez Polskę – do tego, żeby podpisać, a więc przyjąć porozumienie paryskie" – przypomniał Szyszko.

Minister środowiska zapewnił jednocześnie, że Polska będzie postulować przeciwdziałanie największym problemom współczesnego świata:

"Polska będzie wyraźnie promowała to, o czym zresztą mówiła wielokrotnie, że nam rzeczywiście chodzi o załagodzenie albo przeciwdziałanie największym problemom świata, a te wielkie problemy świata to jest nie tylko wzrost średniej temperatury […], ale to jest również dobra woda. Jedna trzecia ludzkiej populacji cierpi na brak dobrej wody. To jest również głód – jedna trzecia populacji ludzkiej cierpi na brak pożywienia. […] O tym się nie mówi w Unii Europejskiej" – podkreślił szef resortu środowiska. Profesor Jan Szyszko zwrócił również uwagę na jeszcze jeden ważny fakt:

"Polska to kraj, który dokonał ogromnej redukcji emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Przypomniałem to już wielokrotnie. Mieliśmy dokonać [redukcji] na poziomie 6 proc., a dokonaliśmy jej na poziomie ponad 30 proc. Mamy jedną z niższych średnich emisji w Unii Europejskiej w przeliczeniu na głowę mieszkańca, a jesteśmy pokazywani jako to państwo, które chce zanieczyszczać atmosferę, chce emitować dwutlenek węgla do atmosfery".

Minister zaznaczył, że choć głosowanie w PE w sprawie redukcji emisji dwutlenku węgla ma znaczenie, to kwestia ta musi zostać przeanalizowana również w Radzie UE ds. Środowiska 

"Oczywiście ruchy lewacko-liberalne będą starały się to nagłośnić, ale to jest jedna z decyzji PE, która w tej chwili musi być przeanalizowana przez Radę ds. Środowiska Unii Europejskiej i ona musi być przez to zaakceptowana. Myślę, że dzięki dobremu stanowisku rządu, pana prezydenta, uda nam się jednak doprowadzić do tego, że ten rozsądek zwycięży" – podkreślił szef resortu środowiska.

ajk/RadioMaryja.pl, Fronda.pl