Odbył się dziś szczyt przedstawicieli państw Unii Europejskiej ws. Brexitu. Obecna była na nim także premier Beata Szydło, która postulowała poważną reformę UE. 

- Polska uważa, że UE nie powinna funkcjonować na tych zasadach na jakich funkcjonuje. Potrzebne są reformy, musimy zrobić rachunek sumienia, zaproponować nowe rozwiązania, nie trzeba bać zmiany warunków funkcjonowania w UE. Polska uważa, że nie ma możliwości, by UE funkcjonowała tak, jak do tej pory. Potrzebne są reformy. Politycy muszą zaprzestać mówić o państwach mniej lub bardziej elitarnych. Będziemy budować UE na fundamencie 27 państw. Politycy ze starej UE powinni wyciągnąć wnioski z Brexitu. Problemy z zaufaniem do Unii jest w państwach zachodnich nie w Polsce czy nowych krajach członkowskich - powiedziała na konferencji prasowej po szczycie premier Beata Szydło.

Szefowa rządu mówiła też o sytuacji Polaków na Wyspach, która ma pozostać dobra. - Nie zapominajmy, że w Wielkiej Brytanii mieszka i pracuje wielu obywateli polskich. Dlatego z satysfakcją mogę powiedzieć, że te zapisy, które znalazły się w oświadczeniu końcowym, po dzisiejszej rozmowie, są dla mnie satysfakcjonujące, dlatego że one jasno określają, że Wielka Brytania zobowiązuje się do tego, że wszystkie prawa, które są nabyte przez polskich obywateli zostają zachowane. Że Wielka Brytania dopóki nie opuści UE, będzie wypełniała wszystkie obowiązki, które w zw. z przynależnością do UE (...) będzie je wypełniać - wskazała.

bbb/niezalezna.pl, fronda.pl