Węgierska prasa szeroko opisuje wczorajszą wizytę premier Węgier Viktora Orbana w Polsce, oceniając ją między innymi jako demonstrację sojuszu państw, które są przeciwne nieograniczonej imigracji.

Zoltan Veczan w prorządowym „Magyar Hirlap” napisał:

W spektakularny sposób (premierzy Beata Szydło i Viktor Orban) wspólnie odcięli się od państw członkowskich UE popierających nieograniczoną imigrację i potępili nieuzasadnione zarzuty i nadmierną władzę Brukseli. Razem wystąpili w obronie państw narodowych i jak zwykle była mowa o naszej wspólnej przeszłości”.

Dodał też, że ta widowiskowa przyjaźń Orbana z premier Szydło nie jest przypadkiem – 2 października w Strasburgu będzie mieć miejsce posiedzenie Parlamentu Europejskiego. W związku z tym warto mieć przyjaciela, który „na pewno przyciśnie odpowiedni guzik”.

Veczan stwierdził także, że Grupa Wyszehradzka mogłaby być „silną wschodnią basztą obronną wspólnej Europy”, ponadto jawi się jako zalążek nowego ośrodka politycznego na horyzoncie zachodniej przestrzeni politycznej.

Autor przyznaje, że co prawda V4 ma przede wszystkim działanie PR-owe, to jednak dzięki akcentowaniu możliwej alternatywy przyciąga inne kraje, nie tylko Rumunię czy Serbię, ale „także częściowo szykujący się do wyborów politycy austriaccy spoglądają ku nam spod ramienia +cioci Merkel+”.

To właśnie jest powodem takiej niechęci zachodnich polityków wobec V4 i dlatego też prezydent Francji Emmanuel Macron ominął Warszawę oraz Budapeszt i z wizytą pojechał jedynie do Czech, które są wedle autora tekstu „bardziej niepewne”. Okazało się jednak, że doznał tam zawodu, bo w Bratysławie „uzyskał tylko uniki”. 

dam/PAP,Fronda.pl