Sąd Rejonowy w Goeteborgu (Szwecja) odmówił wydania polskim władzom byłego stalinowskiego sędziego, Stefana Michnika. Powodem odmownej decyzji jest szwedzkie obywatelstwo Michnika oraz przedawnienie zarzucanych mu czynów. 

Posiedzenie sądu w tej sprawie odbyło się 4 lutego, bez udziału stron postępowania. Jak wynika z protokołu, zarzucane Stefanowi Michnikowi przestępstwa, w myśl szwedzkiego prawa, uległy już przedawnieniu, a biorąc pod uwagę jego szwedzkie obywatelstwo, sąd odrzucił wniosek. 

Co więcej, w opinii sądu szwedzka prokurator, Lena Medelius, która prowadziła sprawę Michnika, nie przedstawiła swojej oceny zbrodni, o które podejrzewał go polski sąd, nie prowadziła również w tych sprawach dochodzenia. Medelius oceniła jednocześnie, że warunki umożliwiające wydanie podejrzanego nie zostały spełnione, wskazując m.in. na przedawnienie karalności. Ponadto nie wystąpiła do podejrzanego o zgodę na wydanie go polskim władzom, nie poinformowała również o wniosku o aresztowanie, gdyż uznała go za bezpodstawny. 

Wniosek o zgodę na wydanie Polsce Stefana Michnika wpłynął 10 stycznia do Sądu Rejonowego w Goeteborgu, właściwego ze względu na miejsce zamieszkania podejrzanego. Europejski Nakaz Aresztowania został wydany 26 października 2018 roku przez Wojskowy Sąd Okręgowy w Warszawie. Według pionu śledczego IPN, były sędzia, prywatnie- brat redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej", jest podejrzany o 30 zbrodni komunistycznych popełnianych w 1952 i 1953 r. w Warszawie. 

W ocenie prokuratury IPN w Warszawie przestępstwa wyczerpujące znamiona zbrodni przeciw ludzkości polegały m.in. na wydaniu bezprawnych wyroków orzekających kary śmierci wobec osób działających na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego, m.in. wobec kuriera 2. Korpusu Polskiego dowodzonego przez generała Władysława Andersa oraz jednego z żołnierzy ZWZ, Armii Krajowej i Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość". Prokuratura IPN podkreśla, że zarzuty wobec Michnika w tych sprawach jeszcze nie były mu stawiane.

yenn/PAP, Fronda.pl