Dziś przed komisją ds. VAT stanął przewodniczący Związku Zawodowego Celnicy „PL” Sławomir Siwy. Jego zeznania są wprost porażające! Ujawnił między innymi, że celnicy od 2009 roku alarmowali najważniejszych ludzi w Polsce na temat nieprawidłowości i ewidentnych przekrętów, których dopuszczać mieli się wysoko postawieni urzędnicy resortu finansów oraz służby celnej.

Urzędnicy na wysokich stanowiskach w Ministerstwie Finansów nie reagowali na alarmujące sygnały Związku ws. nieprawidłowości - m.in. wyłudzeń i szarej strefy”

- podkreślał Siwy.

Zacytował też pismo z 2009 roku do ministra finansów Jana Vincenta Rostowskiego:

Urzędnicy, szczególnie umocowani na wysokich stanowiskach, odpowiedzialni za tak poważne straty budżetu państwa, co najmniej w zakresie niedopełnienia obowiązków, muszą odejść z tej służby, gdyż są odpowiedzialni za nadużycia oraz stanowią zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania służby. Nie reagują na alarmujące sygnały Izb Celnych, oraz innych służb, względnie reagują z olbrzymim opóźnieniem, tworząc równolegle inne przepisy, które po czasie okazują się kolejną luką prawną”.

Dodał, że to niejedyne pismo, jakie organizacja, której przewodzi, przesyłała. Związek pisał między innymi do premier Ewy Kopacz czy Mateusza Szczurka, następcy Rostowskiego na stanowisku szefa resortu finansów.

Siwy poinformował również, że za informowanie o wspomnianych nieprawidłowościach stawiano mu zarzuty, a nawet… zwolniono z pracy w służbie celnej!

Jak relacjonował przed komisją:

Alarmowaliśmy, że są to osoby, które na zlecenie zorganizowanej przestępczości mają wpływ na kształtowanie przepisów, dzięki którym przestępczy proceder staje się zgodny z prawem lub uniemożliwiają skuteczne działanie służb kontrolnych. Dotyczyło to wielu obszarów: hazard, paliwo, wszystkie wyroby akcyzowe”.

Podkreślał, że za rządów PO-PSL ministerstwo miało pełną świadomość luk prawnych, jednak nie likwidowało ich

dam/PAP,IAR,wpolityce.pl