Generał brygady Tomasz Miłkowski, komendant SOP (Służba Ochrony Państwa) podał się do dymisji. Zrobił to po wcześniejszych ustaleniach z szefem MSWiA, Joachimem Brudzińskim. 

"Pan komendant już od jakiegoś czasu nosił się z decyzją o rezygnacji, jednak miałem do końca nadzieję, że zostanie na stanowisku"-skomentował wiceminister Jarosław Zieliński w rozmowie z Polskim Radiem 24. 

Miłkowski stanowisko szefa Służby Ochrony Państwa objął po powołaniu formacji w miejsce Biura Ochrony Rządu. Według ustaleń reportera RMF FM, Krzysztofa Zasady, komendant zrezygnował prawdopodobnie z powodu niedawnego incydentu z udziałem kierowcy limuzyny premiera. 

Na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji nowego szefa SOP ma powołać Prezes Rady Ministrów.

"Mamy już pewne kandydatury na miejsce Miłkowskiego, ale decyzja należy do pana premiera"- podkreślił wiceszef MSWiA, Jarosław Zieliński. 

yenn/PAP, Fronda.pl