Szef polskiego MSZ Witold Waszczykowski skomentował dzisiejsze wystąpienie Donalda Trumpa. Jak stwierdził, prezydent USA skierował do świata bardzo ważne i mocne przesłanie, przy okazji przyczyniając się do rozsławienia imienia Polski na świecie.

"Nie ukrywam, że byłem pod wrażeniem słów, które padły. Można było spodziewać się, że będzie to kilkunastomunitowe, zdawkowe przemówienie, że padną tylko slogany i rytualne wspomnienie kilku polskich bohaterów, a tymczasem było inaczej. Wystąpienie Trumpa było rozbudowane, naszpikowane historycznymi szczegółami, co pokazuje, że wymagało przygotowania się przez prezydenta Trumpa i jego ludzi" - powiedział Witold Waszczykowski w wywiadzie dla portalu wpolityce.pl.

Dodawał, że równie ważne, co historyczny wydźwięk, jest dzisiejsze przesłanie Trumpa dla Europy, jakie zawarł w tym wystąpieniu. Jak podkreślał, szef MSZ, padły mocne słowa o tym, że to nasza mentalność i wola walki o zachowanie wartości będących fundamentem naszej cywilizacji może ją uratować.

"Trump zapytał, czy mamy chęć dalej ich [wartości przyp. red.] bronić? To były śmiałe słowa, podkreślające korzenie naszej cywilizacji" - powiedział Waszczkowski.

Wbrew obawom niektórych komentatorów, którzy odczytali negatywnie brak jednoznaczego zaznaczenia zagrożenia ze strony Rosji, Waszczykowski stwierdził, że działania prezydenta Trumpa i jego administracji jasno wskazują, że USA traktują Rosję jako geopolitycznego rywala i będą dbać o bezpieczeństwo naszego regionu.

przk/wpolityce.pl