„To cały system, który jest wdrażany po to, żeby poprzez ulicę obalić legalny rząd. Ja mam świadomość tego, że wśród Polaków są różne zdania, różne opinie. Ale demokracja polega na tym, że są wybory, wygrywa większość i większość przeprowadza te zmiany, do których się zobowiązała w kampanii wyborczej. W PiS porządkujemy państwo, naprawiamy wymiar sprawiedliwości, polskie państwo przestaje być teoretyczne” - mówił wczoraj w TVP1 i TVP Info Mariusz Błaszczak, szef MSWiA.

Szef resortu spraw wewnętrznych i administracji komentował materiał TVP dot. zjawiska astroturfingu. Dziennikarze sądzą, że za zmasowane ataki na rząd mogą być sterowane z zewnątrz, a na Polaków wpływa się celowo i usiłuje przekonać, że wszyscy słusznie protestują przeciw rządowi.

Celnie ocenił również nawoływanie do uczestnictwa w protestach:

Tak się rodziły totalitaryzmy w XX wieku w Europie. Najpierw znajdowano domniemanego wroga, potem szczuto, obniżano godność tej osoby. Zresztą mamy doświadczenia z nie tak dawnej naszej historii. Cały przemysł pogardy skierowany wobec ś.p. Lecha Kaczyńskiego, to były te same metody odarcia z godności”.

Dodawał także:

Bardzo charakterystyczne jest to, że „bojówka totalnej opozycji”, ci, którzy próbują zablokować uroczystości 10. każdego miesiąca w Warszawie, oni mówią wprost, że im nie chodzi o to, żeby gromadzić się, manifestować, wyrażać swoje opinie - tylko żeby odebrać prawo innym do gromadzenia się […] to jest dążenie do tego, żeby na ulicach Warszawy były bójki”.

Szef MSWiA zaznaczył również:

Totalna opozycja, jeżeli chodzi jej o dobro Polski, powinna zrezygnować z tego ataku, z tej agresji. To oni są odpowiedzialni za agresję, to oni są odpowiedzialni za ataki. To oni stworzyli i tolerowali przemysł pogardy, którego konsekwencją, niewątpliwie konsekwencją, było obniżenie statusu prezydenta RP, a przypomnę, że 10 kwietnia 2010 r. doszło do tragedii pod Smoleńskiem”.

dam/TVP Info,Fronda.pl