Szef Gabinetu Prezydenta RP, Krzysztof Szczerski wypowiedział się w programie "Woronicza 17" w TVP Info na temat sprawy reparacji wojennych od Niemiec.

Jak zapowiedział sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, będzie to bardzo poważny spór na gruncie prawa międzynarodowego, dlatego Polska musi mieć bardzo silne argumenty natury prawnej.

"Ja czekam przede wszystkim na stanowisko MSZ, departamentu prawno-traktatowego"- dodał Szczerski. Jak bowiem podkreślił minister, to właśnie ten departament dysponuje kompetencjami, aby "określić prawny charakter naszych zobowiązań (…), bo on będzie w efekcie prowadził te negocjacje”.

"Po pierwsze jest oczywistym dla wszystkich, że Polska była pod podwójną okupacją Rosji Radzieckiej i Niemiec, doznała wielkich krzywd i zniszczeń. Wyrządzono polskiemu społeczeństwu niewyobrażalne szkody i straty ludzkie i majątkowe"- zwrócił uwagę Szczerski. W ocenie ministra ta sprawa nie podlega dyskusji, a moralna odpowiedzialność ciąży zarówno na radzieckiej Rosji, jak i Niemczech "w sposób bezdyskusyjny".

"Jest rzeczą haniebną, że dzisiaj zarówno jeden, jak i drugi kraj próbuje zrzucić (winę) z siebie i źle reaguje na każdy moment, kiedy się te zbrodnie wypomina"- podkreślił szef Gabinetu Prezydenta RP. 

"Inną rzeczą jest kwestia prawna, ta dotycząca reparacji wojennych"-zwrócił uwagę. Krzysztof Szczerski, zapytany, czy rozmowy o reparacjach ze sfery publicznej powinny przejść do kwestii formalno-prawnych, podkreślił, że tej sprawy "w ogóle nie da się przeprowadzić dyskusją publiczną, tylko musimy znaleźć do tego mocne podstawy prawne”. Zdaniem prezydenckiego ministra, nie wystarczą również deklaracje polityczne. Potrzeba natomiast nacisku politycznego, "ale bardzo jasną ścieżką, dobrze przygotowaną, jeśli ktoś za to bierze odpowiedzialność”.

"A jeśli widzi taką możliwość, powinien wziąć za to odpowiedzialność i przeprowadzić tę ścieżkę prawną, to musi mieć bardzo mocną podstawę prawną, bo przecież zdajemy sobie sprawę z tego, że partner niemiecki nie będzie chciał tych pieniędzy płacić"- dodał sekretarz stanu w KPRP. Szczerski, dopytywany czy w jego ocenie w 1953 państwo polskie mogło czegokolwiek się zrzec, odpowiedział, że jest to spór natury prawnej, istnieje jednak silny argument za tym, że "jest to niewiążące dla całych Niemiec i nie jest to zamknięcie tej całej ścieżki”.

"Przede wszystkim musimy być wyposażeni w bardzo silne argumenty natury prawnej, bo to będzie bardzo poważny spór na gruncie prawa międzynarodowego"- zaznaczył polityk, dodając, że należy oddzielić to "od oczywistych ocen niemieckich i rosyjskich zbrodni w Polsce i tego gwałtu jaki zadano Polsce”. Prezydencki minister podkreślił, że konieczne jest to, aby wymusić "moralną, polityczną i historyczną, także w sensie edukacyjnym", odpowiedzialność obu państw: Rosji Radzieckiej i Niemiec, za zbrodnie uczynione w Polsce.

JJ/TVP Info, Fronda.pl