Pisaliśmy na Fronda.pl o tym, że redakcja „Wysokich Obcasów” zrezygnowała z felietonów Joanny Szczepkowskiej. Powodem takiej decyzji miał być fakt, że aktorka stała się „za bardzo felietonistką Rz”. Szczepkowska poinformowała o tym na swoim Facebooku, a wczoraj do sprawy odniosły się same „Wysokie Obcasy”. Paulina Reiter i Piotr Stasiak jako powód decyzji wskazali „skandaliczne” teksty Szczepkowskiej (np. w obronie ks. Dariusza Oko). Napisali ponadto, że to aktorka odwróciła się od „GW” a teraz jeszcze posługuje się „brzydkimi metodami”.  

Co na to sama zainteresowana? „Ja niczego nie wybierałam, bo nie ja się rozstałam i nie ode mnie wyszła inicjatywa rozstania. Tak więc już u korzeni jest to nieprawda. Natomiast myślę, że jeżeli ktoś daje tytuł "Szczepkowska brzydko się chwyta", to raczej nie ma co rozmawiać o estetyce, bo to oni wybierają estetykę rozstania. Wysłałam już odpowiedź do "Wyborczej", ale - jak sądzę - nie wydrukują jej” – powiedziała w rozmowie z portalem Stefczyk.info.

Za „najwyższą obrazę” aktorka uznała stwierdzenie, jakoby nadużywała wolności do obrażania innych. „Raczej walczyłam z nadużywaniem wolności słowa w tym, co pisałam” – argumentowała. Za paradoksalne uznała także fakt, że kreująca się na wzór tolerancji i obrońcę wolności słowa „GW”, nie toleruje jej poglądów. Jak sobie z tym radzi Szczepkowska? „Staram się weryfikować swoje poglądy. Ja nie twierdzę, że je całkiem zmienię, natomiast staram się je po prostu weryfikować, ponieważ doznałam ogromnego rozczarowania” – wyjaśnia.

Na koniec Szczepkowska ocenia: „Uważam, że metody, jakimi się posługują, bardzo zresztą sprawnie działające media, takie jak "Gazeta Wyborcza" czy TVN są metodami brutalnymi i ja nie mogę się z tym pogodzić”.

mbw/Stefczyk.info