Kardynał Raymond Leo Burke ostrzega przed nadchodzącym synodem. W jgo ocenie zgromadzenie biskupów może przynieść Kościołowi katolickiemu ,,kolejną burzę''.


Chodzi o zwołany przez Franciszka na październik synod poświęcony młodzieży. Kardynał Raymod Leo Burke, ceniony w całym świecie katolickim amerykański promotor zdrowej wiary, uczestniczył w konferencji ,,Life Forum'' (Forum Życia) zorganizowanej 18. maja w Rzymie. Przez jednego ze słuchaczy został zapytany o to, czego można spodziewać się po nadchodzącym synodzie - czy będzie to ,,kolejna burza''?

,,Z perspektywy ludzkiego rozumu, ale także z perspektywy moralności chrześcijańskiej, myślę, że jeżeli ci, którzy organizowali synod w latach 2014 i 2015, nie przeszli przemiany serca, to możemy spodziewać się dalszych trudności'' - powiedział kardynał.
,,Widzę i wyczytuję to w niektórych młodych ludziach, których zaangażowano w ten proces, że ich postrzeganie synodu zostało zmanipulowane, tak, by forsować określoną agendę'' - podkreslił.

Jak podkreślił kardynał, katolicy muszą być bardzo uważni i pilnie obserwować postępy zgromadzenia. Ci, którzy będą uczestniczyć w synodzie i zabierać głos w sposób słuszny i zgodny z katolicką wiarą, muszą być nagłaśniani, poprosił.

Kardynał zastanawiał się też, na ile dobrze wykoszystuje się dziś instytucj synodu. ,,Synod biskupów istnieje, by pomagać papieżowi w skuteczniejszym nauczaniu wiary katolickiej'' - powiedział. Synod ,,nie istnije po to, by stwarzać nowe nauczanie lub stwarzać nową praktykę. To w mojej ocenie jest nadużyie instytucji, które trzeba powstrzymać'' podkreślił.

Jak wskazał purpurat, bardzo wielu młodych katolików uczestniczących w przygotowaniach do synodu, zwłaszcza w ankietach, postulowało radykalne zmiany w Kościele katolickim, zwłaszcza ,,całkowitą zmianę języka'', który rzekomo ,,nie przystaje już do rzeczywistości życia''. Kardynał przestrzegł przed realizacją takich pomysłów.

hk/LifeSiteNews