Premier Beata Szydło podczas ostatniego spotkania z papieżem miała otrzymać od Ojca Świętego wyjątkowy prezent dla swojego syna, Tymoteusza.

W połowie maja doszło do spotkania premier Szydło z papieżem Franciszkiem. Jak wyznała szefowa rządu w wywiadzie dla tygodnika "wSieci", Ojciec Święty przekazał dla jej syna prezent.

Premier rozmawiała z papieżem przez pół godziny, m.in o Światowych Dniach Młodzieży. Co ciekawe, szefowa rządu rozmawiała z Ojcem Świętym również na inne tematy

- Mam wrażenie, że papież chciałby się dowiedzieć wiele o Polsce. Pytał o wiele rzeczy dotyczących rodziny, jakie jest u nas nastawienie do związków partnerskich. Ale też powiedział: mówiono mi, że Polska to taki kraj, w którym w sierpniu chodzi się na pielgrzymki. Docenił to - opowiadała szefowa polskiego rządu.

Pytana, czy papież wiedział, że jej syn, Tymoteusz, jest kapłanem, przyznała, że "dostała od papieża dla niego różaniec". Jak dodała, papież Franciszek ma w sobie naturalne ciepło. "Dobro i skromność - tak jawi mi się ten pontyfikat" - wyznała premier.

Tymoteusz został wyświęcony na diakona na początku maja. Święceń udzielił mu ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej bp Roman Pindel w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej.

bg/fakt.pl

 <<< NIEZWYKŁA KSIĄŻKA PAPIEŻA FRANCISZKA - BAT NA LEWAKÓW, GENDER I INNYCH >>>