"Wyobrażam sobie, że w Polsce nie ma świętych krów, każdy może trafić do więzienia, jeśli popełni przestęstwo" - powiedział na antenie RMF FM Prokurator Krajowy, Bogdan Święczkowski.

W ten sposób Święczkowski wypowiedział się o ewentualności skazania byłych prokuratorów, którzy zajmowali się sprawami reprywatyzacji w Warszawie. Zdaniem Prokuratora Krajowego brak reakcji śledczych w tej sprawie to "rzecz niebywała i niespotykana".

"Natomiast to jest ciekawa, ważna i istotna inicjatywa, albowiem dotyczy etapu postępowań administracyjnych, dotyczy problemu rozwiązania problemu związanego z dziwnymi, podejrzanymi czy nawet przestępczymi decyzjami o zwrocie nieruchomości. Ten problem musi być rozstrzygnięty na etapie postępowania administracyjnego, nie na etapie postępowania karnego. Zadaniem prokuratury jest ustalić winnych ewentualnych przestępstw i doprowadzić do skutecznego skazania przed sądem. Natomiast etap administracyjny, odzyskiwania nieruchomości, nakładania różnego rodzaju kar czy rekompensat, to jest etap postępowania administracyjnego" - powiedział Święczkowski tłumacząc powołanie komisji śledczej w sprawie afery reprywatyzacyjnej.

Jak dodał, obawy opozycji o to, że komisja stanie się "trybunałem ludowym", który próbuje przeforsować działanie prawa wstecz, są bezpodstawne. "Jestem Prokuratorem Krajowym, stoję na straży praworządności i uważam, że w tym zakresie ta komisja tej praworządności nie narusza, a wręcz wzmocni państwo prawa, bo umożliwi skuteczne rozstrzygnięcie wielu problemów i wzruszenie decyzji albo podjętych niezgodnie z prawem, albo podjętych z naruszeniem rażącym prawa" - powiedział Święczkowski.

Prokurator dodał, że w sprawie afery możliwe są nawet bardzo surowe wyroki. "Jeżeli to będą wyłudzenia na przykład wielomilionowych nieruchomości, wartości przekraczających często kilkadziesiąt milionów złotych, to zapewne prokurator będzie wnioskował wymierzenie bardzo surowej kary pozbawienia wolności, a orzeknie o tym niezawisły sąd, który zdecyduje o tym, czy dana osoba powinna tę karę ponieść, czy nie" - wskazał.

Pytany, czy wyobraża sobie byłych prokuratorów za kratkami, odparł, że tak: "Ja sobie wyobrażam, że w Polsce nie ma świętych krów i każdy obywatel, zarówno polityk, zarówno prokurator, sędzia, może trafić do więzienia, jeżeli dopuścił się poważnego przestępstwa karnego i sąd niezawisłym wyrokiem orzekł taką karę wobec niego".

ol/rmf24.pl, Fronda.pl